Domowy grzejnik, którego moc grzewcza nie byłaby niczym ograniczona wbrew pozorom nie ułatwiałby nam życia w każdych okolicznościach. Miło powitać roztaczane przez niego ciepło po powrocie ze spaceru na mrozie, ale co z ciepłymi, zimowymi dniami, kiedy tak mocne ogrzewanie nie jest potrzebne? A czy w nagrzanej od gotowanych kuchni powinna panować taka sama temperatura jak w salonie? Nie. Dlatego ważne jest sterowanie temperaturą. Odpowiedni typ głowicy termostatycznej czyni wielką różnicę.
Głowice możemy podzielić na podstawie dwóch głównych kryteriów. Po pierwsze będzie to typ zastosowanego w głowicy czujnika, z czym wiąże się szybkość reakcji na zmiany temperatury. Po drugie istotny jest sposób, w jaki następuje sterowanie głowicą. Głowica termostatyczna, której elementem jest czujnik gazowy pozwoli na stosunkowo większy zakres płynnej regulacji temperatur. W przypadku czujnika cieczowego przejścia pomiędzy ustawieniami nie będą tak płynne. Choć najpopularniejsze głowice sterowane są ręcznie, istnieje możliwość zakupu głowic ze sterowaniem elektronicznym. To również wpłynie pozytywnie na zakres funkcji, z jakich będzie mógł korzystać użytkownik (ustawianie parametrów w systemie dobowym albo tygodniowym).
Instalując w pomieszczeniu nowy system grzewczy lub wymieniając głowice i zawory, które przestały działać prawidłowo, chcemy w pierwszym rzędzie zagwarantować sobie bezawaryjne działanie grzejników. Dlatego istotne jest, by wybrana głowica pasowała do zaworu. Alternatywnie możemy zakupić komplet, na który składa się głowica wraz z zaworem przygrzejnikowym. Przy dopasowywaniu głowicy do grzejnika, na którym znajduje się już zawór, musimy zwrócić uwagę, aby przy gwincie łączącym te elementy nie było zbędnych luzów. Liczy się zarówno jego rozmiar, jak i sposób mocowania. Tylko dzięki perfekcyjnemu połączeniu głowicy i zaworu zyskamy pewność, że regulacja temperatury w pomieszczenia będzie prawidłowa i zgodna z naszymi oczekiwaniami.
Artykuł partnera.