Zlewy i baterie kuchenne są dzisiaj tak charakterystycznym elementem wyposażenia każdej kuchni, że nawet, mimo posiadania zmywarek, do głowy by nam nie przyszło, że mogłoby ich w kuchni zabraknąć. Jednak nie zawsze posiadanie zlewozmywaka w kuchni (a nawet samej kuchni!) było tak oczywiste. Zaintrygowany? Zapraszamy zatem do małej podróży w czasie!
W czasach, gdy pojęcie „zlewozmywaki kuchenne” nie istniało, a mimo to trzeba było sobie radzić z brudem na naczyniach, liczyła się pomysłowość ludzka i umiejętność korzystania z tego, co natura dała. A co dała? Piasek oczywiście, bo właśnie on stosowany był do szorowania tych najbrudniejszych naczyń (czasami wspomagano się również popiołem). Oczywiście osad z piasku spłukiwano wodą przyniesioną w wiadrze.
W nieco późniejszych czasach zaczęto używać do mycia naczyń mydła. Przygotowywane ono było w domach, a do produkcji służył tłuszcz i popiół. Specyfik ten najlepiej działał w połączeniu z gorącą wodą, więc do zmywania zaczęto używać drewnianych i kamiennych mis, które napełniano przygotowanym nad ogniem wrzątkiem.
Dopiero na początku XIX wieku koncepcja zlewów zaczęła nieśmiało zbliżać się do tej, którą znamy dziś. Nadal jednak nie była to przytwierdzona do ściany umywalka z bieżącą wodą, a specjalna misa metalowa lub ceramiczna (ewentualnie drewniana) stawiana na stole lub parapecie.
Mniej więcej 50 lat później, w kuchniach nieco zamożniejszych domów pojawiły się pierwsze, prowizoryczne zlewy kuchenne montowane na stałe. Zlewy te były kamienne lub ceramiczne, nie były jednak wyposażone w baterie do kuchni, tylko podłączano je do wody żelazną pompką, dzięki której można było je napełnić. Niestety w zlewach tych nie było odpływu i przez to brudną wodę trzeba było wylewać ręcznie.
XX wiek przyniósł sporo nowinek w świecie innowacji kuchennych, w tym również w kwestii zlewozmywaków. Początkowo posiadaniem prawdziwego już zlewu, z podłączeniem do kanalizacji, mogli cieszyć się jedynie przedstawiciele klasy wyższej oraz średniej. Jednak już po I Wojnie Światowej zlewozmywaki zaczęły trafiać również do domostw klasy niższej.
Prowizoryczne drewniane i kamienne konstrukcje zaczęły zastępować o wiele bardziej higieniczne, stalowe zlewozmywaki kuchenne. Zlewy te były już oczywiście wyposażone w odpływy, a także w żeliwne baterie do zlewów kuchennych.
Tak popularne dzisiaj (dostępne m.in. w https://krakra24.pl), zlewy dwukomorowe do zabudowy, pojawiły się w okolicy lat 60. XX wieku.
Dzisiaj kuchnia bez zlewu nie ma racji bytu. Trzeba oczywiście przyznać, że na przestrzeni lat zlewozmywaki mocno ewoluowały. Obok tych dwukomorowych, pojawiły się także półtorakomorowe, a z czasem zaczęły wracać do łask również te z pojedynczą misą.
Chociaż stal nadal jest jednym z najbardziej popularnych materiałów, już kilkanaście lat temu rynek zaczęły podbijać granitowe zlewy do kuchni (trwałe i dostępne w wielu kolorach), a od paru można zauważyć wielki powrót zlewozmywaków ceramicznych - szczególnie chętnie wybieranych przez miłośników klasyki i osoby marzące o kuchni w stylu rustykalnym albo cottage.
Pojawia się również coraz więcej nowinek i udogodnień, takich jak zdejmowane ociekacze, dedykowane deski zakładane na zlew, czy ekologiczne młynki do odpadów. A wszystko po to, by prace w kuchni uczynić jeszcze łatwiejszymi i bardziej przyjemnymi!
Komunikat prasowy