Jeśli działasz lokalnie — fryzjer, elektryk, hydraulik, gabinet fizjo, kawiarnia, szkolenia BHP, serwis komputerów — Twoi klienci szukają Cię w mapach i w tzw. „trójpaku” wyników. Dobra wiadomość: nie potrzebujesz budżetu korporacji, żeby tam trafić. Potrzebujesz spójności danych, kilku rutyn, sensownych zdjęć i mądrego proszenia o opinie. Poniżej znajdziesz prosty przewodnik bez żargonu: co ustawić w profilu firmy, co poprawić w witrynie, jak zbierać recenzje i jak nie marnować czasu na „magiczne” triki.
Po co Ci lokalne SEO, skoro masz polecone „z ust do ust”
Polecenia są złotem, ale często klient i tak wpisze nazwę firmy, branżę plus miasto lub frazę typu „blisko mnie”. Jeśli wtedy nie pokażesz się w mapie i w wynikach, polecenie ginie. Lokalne SEO to nic innego jak ułatwienie wyszukiwarce i ludziom odpowiedzi na trzy pytania: kto jesteś, gdzie jesteś, w czym pomagasz.
Profil firmy w mapach: fundament, bez którego reszta kuleje
Najpierw porządek w profilu firmy. To on wyświetla się w Mapach i w „trójpaku”. Jeśli go zaniedbasz, stracisz najprostsze wygrane.
- Nazwa: legalna i prosta. Unikaj upychania słów kluczowych w nazwie. Przesada bywa filtrowana.
- Kategorie: jedna główna (najważniejsza usługa) i pomocnicze (dosłownie te, które realnie oferujesz). Kategorie wpływają na zapytania, przy których się pojawisz.
- Adres i strefa działania: jeśli obsługujesz klientów na miejscu — pełny adres. Jeśli dojeżdżasz do klienta — strefa (bez pokazywania adresu domowego).
- Godziny: zaktualizowane, w tym dni świąteczne. Nie ma nic gorszego niż „otwarte”, gdy drzwi zamknięte.
- Telefon i WWW: numer z lokalnym prefiksem i strona z działającym SSL. Spójność między profilem a witryną to sygnał zaufania.
- Usługi/Produkty: wypisz konkret, z krótkim opisem i cenami „od”. To zwiększa konwersję, zanim klient kliknie w stronę.
- Rezerwacje: jeśli możesz, włącz przycisk umawiania (systemy partnerskie) lub wskaż prosty formularz kontaktu.
- Pytania i odpowiedzi: sam zadaj i odpowiedz na 3–5 najczęstszych pytań (parking, płatność kartą, terminy, dojazd).
Zdjęcia, które sprzedają, a nie tylko „ładnie wyglądają”
Algorytmy kochają świeżość i realność. Klienci patrzą na zdjęcia dłużej niż na opisy. Zrób bazę:
- Front i wejście: z ulicy i z chodnika. Pomagasz trafić na miejsce i zdejmujesz niepewność.
- Wnętrze i stanowiska pracy: czysto, jasno, bez chaosu w tle. Dwa ujęcia szerokie i dwa detale.
- Zespół przy pracy: naturalnie, bez stocków. Zgody RODO/ wizerunek — zadbaj, ale zdjęcia prawdziwych ludzi działają lepiej.
- Efekty prac: przed/po, z krótkim opisem. Nie przesadzaj z filtrami — autentyczność wygrywa.
- Menu/usługi na planszy: jeżeli masz cennik, zrób czytelną planszę i wrzuć jako „produkt”.
Dodawaj 2–3 nowe zdjęcia w tygodniu przez pierwszy miesiąc, a potem utrzymuj rytm 2–4 w miesiącu. Lepiej systematycznie niż „hurtem raz na rok”.
Opinie: jak prosić, jak odpowiadać i czego nie robić
Recenzje to sygnał jakości i świeżości. Ale to nie konkurs na same „piątki”, tylko na wiarygodność i kulturę odpowiedzi.
- Proszenie: po zakończonej usłudze wyślij krótką prośbę SMS-em lub e-mailem z podziękowaniem i dwoma zdaniami wskazówki, o co możesz poprosić w opinii (np. terminowość, czystość, efekt).
- Ułatwienie: przygotuj stały tekst z instrukcją „krok po kroku”, jak dodać opinię z telefonu.
- Reakcja: odpowiadaj na każdą opinię. Na pozytywne krótko i z klasą; na krytyczne — rzeczowo, bez emocji, z propozycją kontaktu offline.
- Zero sztuczności: nie kupuj opinii, nie wystawiaj ich sam sobie, nie organizuj pseudo-konkursów za recenzję. Filtry i tak Cię dopadną, a zaufanie spadnie.
Witryna, która pomaga mapom (i ludziom)
Twoja strona ma potwierdzać to, co mówisz w profilu i dopowiadać szczegóły. Skup się na podstawach:
- NAP (nazwa, adres, telefon) identyczne jak w profilu. Ten sam zapis ulicy, ten sam format numeru.
- Strona „Kontakt” z mapką osadzoną, godzinami i krótką wskazówką dojazdu (tramwaj, parking, wejście od podwórza).
- Podstrony usług: jedna usługa = jedna podstrona z opisem problemu klienta, przebiegu, czasu i widełek cen.
- Prędkość i mobilność: większość wejść jest z telefonu. Prosty szablon, bez ciężkich wideo na starcie.
- Widoczne wezwania do działania: telefon, formularz, rezerwacja. Jeden klik ma wystarczyć.
Jeśli obsługujesz kilka dzielnic lub miasta — przygotuj lekkie landing pages z realnymi treściami (case’y, dojazd, zdjęcia realizacji z okolicy), a nie kopiuj-wklej z podmienioną nazwą dzielnicy.
Spójność w katalogach i wzmiankach: małe kroki, duży efekt
Wyszukiwarki zbierają dane o firmach z wielu źródeł. Im bardziej spójne, tym lepiej Cię „rozumieją”. Dodaj firmę do kilku wiarygodnych katalogów branżowych i lokalnych. Ważne, by wszędzie NAP był identyczny. Nie musisz być w setce miejsc — lepiej 5–10 solidnych niż 50 śmieciowych.
Posty i aktualności w profilu firmy: sygnał, że tu ktoś żyje
Raz w tygodniu wrzuć krótki post: nowa usługa, zmiana godzin, przenosiny, zdjęcia realizacji, szybka porada. To nie Facebook — tu liczy się zwięzłość i konkret. Posty nie robią cudu w rankingach, ale poprawiają konwersję: klient szybciej ufa temu, co „żyje”.
Frazy „blisko mnie” i intencja użytkownika: jak dobierać słowa
Ludzie wpisują objawy, nie nazwy usług. Zamiast polować tylko na „hydraulik miasto”, pomyśl o treściach pod pytania: „cieknący syfon”, „brak ciśnienia w kranie”, „przegląd instalacji przed zimą”. Z takich tekstów linkuj do strony kontaktu i do usług. Nie chodzi o długie blogi, lecz o zwięzłe poradniki z realną pomocą i numerem telefonu na końcu.
Ścieżka klienta: od mapy do telefonu w trzech krokach
Pomyśl, co widzi klient: w mapie miniaturkę ze zdjęciem, ocenę, godziny i dwie linijki opisu. Jeśli pierwsze zdjęcie jest ponure, opis ogólny („usługi różne”), a ocen brak — klik idzie do konkurencji. Zadbaj o te trzy elementy: zdjęcie główne, jasne godziny, 10–30 świeżych opinii. Dopiero potem baw się w „zaawansowane taktyki”.
Prosta analityka: co mierzyć, żeby nie błądzić
W profilu zobaczysz wyświetlenia, działania (telefony, trasy, wejścia na stronę). Raz w miesiącu spisz:
- Ile było połączeń i z jakich dni/godzin?
- Które zdjęcia mają największe wyświetlenia?
- Które posty wywołały telefony lub wizyty?
Jeśli masz prostą analitykę na stronie, sprawdź ilu użytkowników trafia z map i czy od razu dzwonią. Na tej podstawie poprawiaj opisy, zdjęcia i godziny.
Typowe błędy, które kosztują realne zlecenia
- Niespójne dane (inna nazwa lub numer na stronie i w profilu).
- Stare godziny i brak godzin świątecznych — klienci stoją pod drzwiami w niedzielę.
- Brak odpowiedzi na opinie — milczenie przy krytyce robi gorsze wrażenie niż sama krytyka.
- Stockowe zdjęcia — ładne, ale kompletnie niewiarygodne.
- „Oszczędność” na opisach — dwa zdania ogólnika nic nikomu nie mówią.
- Kopiowanie treści dla wielu dzielnic — algorytmy to widzą, ludzie też.
Plan na pierwsze 14 dni: krok po kroku
- Dzień 1–2: Uzupełnij profil: nazwa, kategorie, adres/strefa, godziny, NAP, usługi.
- Dzień 3–5: Zdjęcia: front, wnętrze, zespół, efekty prac. Ustal pierwsze zdjęcie główne.
- Dzień 6–7: Strona www: spójny NAP, kontakt, mapka, podstrony usług, przyciski „zadzwoń/napisz”.
- Dzień 8–10: Zbieranie opinii: lista 10 ostatnich klientów, wyślij prośbę z prostą instrukcją.
- Dzień 11–12: Q&A w profilu: napisz i odpowiedz na 3–5 pytań.
- Dzień 13–14: Jeden krótki poradnik na stronie i jeden post w profilu. Sprawdź statystyki.
Zaawansowane, ale nadal proste
Jeśli masz podstawy ogarnięte, dołóż detale:
- Opisy zdjęć z naturalnymi frazami („montaż gniazdek elektrycznych – Elbląg, Zatorze”).
- Mini-case’y na stronie („co zrobiliśmy, ile trwało, efekt, opinia klienta”).
- Widoczność dostępności („przyjmujemy dziś do 19:00”, „terminy ekspresowe 24h”).
- Spójne cytowania w kilku dobrych katalogach branżowych i lokalnych.
Co z „cudownymi” trikami i narzędziami?
Nie potrzebujesz drogich audytów, żeby wystartować. Największe wzrosty przychodzą z podstaw: pełny profil, dobre zdjęcia, świeże opinie, spójny NAP i sensowne podstrony usług. „Sztuczki” dają krótkie skoki, ale bez fundamentów opadniesz tak samo szybko, jak wzrosłeś.
Podsumowanie: małe kroki, wielki spokój
Lokalne SEO to zestaw nawyków: uzupełniony profil, spójne dane, zdjęcia z realnej pracy, regularne proszenie o opinie i jasne treści na stronie. Rób to konsekwentnie przez 2–3 miesiące, a zauważysz więcej telefonów i zapytań z map. A gdy podstawy „klikną”, dopiero wtedy baw się w precyzyjne eksperymenty.
Autor: Grzegorz Wiśniewski, red. naczelny Mindly.pl, CEO Soluma Group, CEO Soluma Interactive.
Źródła
https://developers.google.com/search/docs/fundamentals/seo-starter-guide — Przewodnik dla początkujących SEO od Google: podstawy optymalizacji witryny i treści.
https://support.google.com/business — Centrum pomocy Profilu Firmy: kategorie, weryfikacja, zdjęcia, opinie, posty i statystyki.
https://developers.google.com/search/docs/fundamentals/creating-helpful-content — Wskazówki Google o treściach przydatnych dla użytkownika: jak pisać, by odpowiadać na intencję.
https://moz.com/learn/seo/local — Podstawy lokalnego SEO: czynniki rankingowe, cytowania, opinie i optymalizacja profilu.
https://www.brightlocal.com/learn/local-seo/ — Kompendium praktyk lokalnego SEO: recenzje, profile, pomiary i studia przypadków.