EVA - Extra-vehicular activity, czyli po prostu mówiąc Spacer Kosmiczny. Nie trzeba nikomu tłumaczyć co to jest. Jest jednak taki malutki problem, mianowicie Amerykanie i Rosjanie zupełnie inaczej interpretują Spacer Kosmiczny [jak zwykle, nie dogadują się w kolejnej kwestii ;) ]. Dla Amerykanina spacer zaczyna się wtedy gdy z pojazdu wystaje pół astronauty, a dla Rosjanina EVA jest wtedy gdy znajdzie się w kosmosie. Skąd ta różnica? A no z tąd że Rosjanie od zawsze w swoich pojazdach montowali śluzy powietrzne i dlatego upierają się że to już jest spacer kosmiczny [szczerze to nie widze związku między jednym a drugim, dlatego w tym przypadku zgodze się z amerykaninami].
Spacer w kosmosie to nie do końca bezpieczna sprawa, dlatego że wokół ziemi roi się od śmieci i małych meteoridów . Zresztą dla astronuty na zewnątrz pojazdu ze względu na prędkość orbitalną [dla amerykańskich misji na wysokości 300 km nad ziemią wynosi ona 7,7 km/s a to dosyć dużo], zderzenie z nawet małym śmieciem może grozić dehermetyzcją skafandra i śmiercią astronauty. Dlatego NASA planuje skonstruować robota który będzie dokonywał zewnętrznych napraw za astronutów.
Na koniec dodam że Rosjanom nawet takie „coś” jak oberwanie kawałkiem złomu nie jest straszne, dlatego że rekord trwania EVA należy do Rosyjskiego astronauty Anatolija Sołowojowa, który w przestrzeń wyszedł 16 razy i w sumie poza pojazdem przebywał przez 77h 41min.