Kto płaci prowizję pośrednika nieruchomości: sprzedający czy kupujący?

Antoni Kwapisz
22.05.2018

Tytułowy dylemat wciąż nie został jednoznacznie rozwiązany. Na polskim rynku nieruchomości spotyka się rozwiązanie, w którym prowizję płaci wyłącznie sprzedający lub jest ona dzielona pomiędzy obie strony transakcji. Czasami można się też natknąć na oferty typu „0% prowizji dla kupującego”. Jak to jest w rzeczywistości? Wszystko wyjaśniamy w naszym poradniku.

Zwykle prowizję płaci sprzedający

Jest to zupełnie oczywiste: w końcu to sprzedającemu zależy na profesjonalnej obsłudze ze strony pośrednika nieruchomości, za co trzeba zapłacić. Wysokość prowizji jest uzależniona od wartości transakcji. Najczęściej spotyka się stawki w przedziale od 1,5 do nawet 5%.

Sprzedający, który wie, że to on ponosi koszty obsługi pośrednika, oczywiście może je wliczyć w cenę nieruchomości i tak też najczęściej się dzieje. Kupujący nie musi mieć nawet takiej świadomości. Jeśli akceptuje cenę, to nie interesuje go, co ostatecznie zostało w niej zawarte. Taki układ jest najkorzystniejszy dla obu stron.

Gdy prowizja jest rozkładana na sprzedającego i kupującego

To rozwiązania spotyka się znacznie rzadziej. Dlaczego? Ponieważ kupujący z zasady nie chcą płacić prowizji dla pośrednika, który obsługuje sprzedającego. Podnoszą argument, że przecież interesuje ich wyłącznie nieruchomość, a nie obsługa. W takiej sytuacji często pojawiają się próby „dogadania się” pomiędzy stronami z pominięciem pośrednika.

Znacznie częściej można się więc natknąć na sytuację, w której zarówno sprzedający, jak i kupujący, korzystają z usług niezależnych pośredników. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ wówczas obie strony są zabezpieczone od strony czysto formalnej i rozliczają się z prowizji wyłącznie ze „swoimi” pośrednikami.

0% prowizji dla kupującego

Z takim sloganem można się spotkać w wielu ogłoszeniach publikowanych w sieci, szczególnie na stronach internetowych biur pośrednictwa nieruchomości. Co się pod nim kryje? Otóż biuro rzeczywiście nie pobierze prowizji od klienta, który zdecydował się kupić oferowaną przez nie nieruchomość.

Warto natomiast zdawać sobie sprawę, że dodatkowa opłata – choć nie została wyszczególniona – de facto znajduje się już w cenie sprzedaży czy wynajmu. Zawsze więc ktoś musi ponieść koszt obsługi pośrednika.

Czy zatem warto szukać nieruchomości sprzedawanych „z wolnej ręki”, czyli bez pośredników? Na pewno będzie to rozwiązanie tańsze, ale niestety znacznie bardziej ryzykowne. Profesjonalny pośrednik ma za zadanie zadbać o interes obu stron transakcji, za co odpowiada zawodowo. Biorąc pod uwagę sumaryczny koszt zakupu nieruchomości, oszczędzanie na prowizji wydaje się być zatem nienajlepszym pomysłem.

Artykuł powstał przy współpracy z www.polskamagazyny.pl

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie