Stargate: Continuum
Oryginalny tytuł Stargate Continuum
Gatunek science-fiction
Kraj produkcji Kanada, USA
Język Język angielski angielski
Data premiery Świat 29 lipca 2008, Polska 26 sierpnia 2008
Czas trwania 97 minut
Produkcja
Reżyseria Martin Wood
Scenariusz Brad Wright
Muzyka Joel Goldsmith
Zdjęcia Peter F. Woeste
Dystrybucja Metro-Goldwyn-Mayer
Budżet 7 000 000 $
Stargate: Continuum (z ang. Gwiezdne wrota: Kontinuum) – amerykańsko-kanadyjski film science fiction, którego akcja rozgrywa się w świecie Gwiezdnych wrót. Film jest bezpośrednią kontynuacją serialu Gwiezdne wrota i kończy zapoczątkowany w nim wątek Goa'uldów. Film nie był emitowany w kinach i został wydany tylko na DVD i Blu-ray. Jest jedną z dwóch pełnometrażowych kontynuacji serialu Gwiezdne wrota obok Stargate: The Ark of Truth. W filmie ponownie spotykamy drużynę SG-1 z sezonu 10 Gwiezdnych wrót i Jacka O'Neilla. Film kręcono na początku 2007 w studiu w Vancouver i na Arktyce.
Fabuła
Akcja filmu dzieje się w okolicach czasowych po pierwszym odcinku piątego sezonu Stargate: Atlantis, kiedy to Samantha wraca na Ziemię z Galaktyki Pegza, aby uczestniczyć w ceremonii usunięcia symbionta Goa'uld Baala z ostatniego jak mniemają klona. Głównym motywem będzie właśnie definitywne pożegnanie z Baalem. Na początku, SG-1 uczestniczy we wspomnianej ceremonii dokonywanej za pomocą urządzenia Tok'Ra. W jej trakcie znika Vala Mal Doran, to ironicznie zauważa Baal, który twierdzi, że może i mają ostatniego klona, ale oryginał, właśnie zamierza trochę namieszać. Sprawy zaczynają się dziać szybko. Znikają kolejne osoby i rzeczy. Ranny o'Nell nakazuje uciekać pozostałym członkom SG-1. Ostatecznie przez wrota, teoretycznie na Ziemię uciekają Samantha, Daniel i Mitchell.
Co było przyczyną nagłych zniknięć? Otóż jak się okazuje Baala zainspirowały burze słoneczne i to jak pozwalają przy wykorzystaniu gwiezdnych wrót podróżować w czasie. I tak cofamy się do lat trzydziestych XXw. na statek transportujący wrota z Egiptu do stanów. Załogant zaniepokojona dźwiękami z ładowni schodzi tam, w tym momencie otwierają się wrota i nieborak zostaje zdematerializowany po czym wychodzi grupa uderzeniowa z Baalem i bombą. Statek zostaje opanowany i Baal opuszczając go pozostawia uruchomioną bombę czasową, ocalały kapitan statku wyrzuca ją jednak do morza.
Nasza ocalała częściowo drużyną rozpoczyna przygodę właśnie na statu w czasie obecnym. Statek jest przycumowany gdzieś na lodowcach Arktyki. SG-1 udaje się wydostać na zewnątrz lodowca okalającego statek, ale Daniel doznaje odmrożenia. Sam i Mitchell wyruszają szukać pomocy. Okazuje się, że Daniela znalazła łódź podwodna, ściągnięta tam ze względu na rozbłysk zauważony z satelity.
Na spotkanie pozostałej dwójki wychodzi, nie kto inny jak, Jack O'Nell, którego jednak bardzo niepokoją wieści o jakoby śmierci jego syna w linii czasowej, z której pochodzą przybysze. Ogólnie rząd USA nie ma zamiaru naprawiać linii czasowej, bo życie się potoczyło, jak potoczyło i w tej rzeczywistości mogłoby to to mieć negatywne skutki. Tym bardziej, że nie było do tej pory kontaktu z obcą cywilizacją. Dawnej SG-1 rząd proponuje warunki wg których mają oni trzymać się z dala od siebie i zajęć związanych z ich pracą zawodową z poprzedniej linii czasowej. Po roku takiego życia zaczynają jednak nieco bardziej rozglądać się. Mitchell odkrywa, że jego rodzina nie istnieje, jak się okazało kapitan zaginionego statku był dziadkiem bohatera. Daniel próbuje podbudować, swoje wcielenie żyjące w tym świecie.
Mniej więcej w tym czasie pojawiają się patrole Goa'uldów. Prezydent zwołuje naszą trójkę informując, że badania nad wrotami trwają w Antarktyce i jest drążony tunel do placówki Pradawnych.
Baal oczywiście znając przyszłość, tak manewrował, że podporządkował sobie pozostałych lodów i ze znaczną flotą zmierza urzeczywistnić swój plan panowania nad miliardową społecznością Ziemian. U jego boku jest Teal'c, któremu Baal obiecał wolność Jaffa z Chulack oraz Goa'uld Ketesh (symbiont, który objął w posiadanie Valę Mal Doran).
Baal zamierza przejść do drugiej części planu i wyciąga... komórkę, co zaskakuje Ketesh, która jak sama Vala jest dość nieobliczalna i samolubna. Baal próbuje w kurtuazyjny sposób umówić się prezydentem USA na spotkanie, jednak rozmowa zostaje przerwana, ponieważ Ketesh zdążyła się zorientować w sytuacji i dźgnęła Baala mieczem. Wchodzi Teal'c, który widząc to i będąc świadomym co to oznacza dla jego idei wolnych Jaffa ucieka bombowcem Alkesh w kierunku Ziemi.
SG-1 zdąża w tej chwili odrzutowcami w stronę Antarktydy, jednak Ketesh wydaje rozkaz ataku na Ziemię i zniszczenia bazy na Antarktydzie. SG-1 zostaje poinformowane, że Rosjanie mają wrota ze statku więc mają zawracać do Europy. Ścigani przez szybowce Goa'uldów zostają osłonięci w ostatniej chwili przez myśliwce rosyjskie. Docierają do Placówki z wrotami tam spotykają Teal'c. Udaje się SG-1 przekonać, że ich cele są zbieżne i opowiadają jak wygląda rzeczywistość w linii czasowej, którą muszą przywrócić.
Z pomocą Teal'ca trafiają przez wrota na planetę gdzie Baal miał system obserwacji burz słonecznych. Sam rozpoczyna analizę danych tak, aby można było wrócić w odpowiednim momencie. W tym czasie na planetę dolatuje Ketesh i zsyła kolejne grupy szturmowe przez pierścienie transportowe, z którymi walczą Teal'c, Mitchell i Daniel. Sam znajduje współrzędne i odpala wrota. Podczas kolejnego szturmu ginie Daniel a zaraz potem Samantha i trafiony zostaje Teal'c, jedynie Mitchellowi udaje się przedostać do roku 1926.
Trochę więc miał czasu na zorganizowanie spraw. Widzimy więc ten sam statek i tę samą sytuację co na początku. Załogant wchodzi do ładowni a tam stoi jego kapitan i każe mu zająć pozycję. Otwierają się wrota i kolejni Jaffa padają po wyjściu z wrót. Wychodzi wreszcie Baal, którego twarz maluje przerażenie widząc Mitchella. Zdziwiony jest też załogant i sam kapitan, który właśnie wchodzi do ładowni.
Tym razem ceremonia przebiega bez zakłóceń. Po ceremonii, w szatni, Daniel wyraża obawę, w rozmowie z Mitchellem, czy to ostatni Baal, ten twierdzi, że raczej na nie powinni już mieć przyjemności. Gdy odchodzą, na szafce Mitchella widzimy jego zdjęcie z dziadkiem na statku.