Wyobraźmy sobie, że pewien Japończyk cofa się w czasie i uzbrojony w wiedzę o rzeczach przyszłych kształtuje na nowo historię swego kraju. Oto Japonia przystępuje do II wojny światowej po stronie USA, a bomby atomowe niszczą Berlin zamiast Hiroszimy. Powstaje światowe supermocarstwo, nie obciążone postatomową traumą, a jego ofiarami padają między innymi Mandżuria i Korea, która nigdy nie odzyskała niepodległości. Jest rok 2009, miejsce akcji: Seul, trzecie co do wielkości miasto Japonii. JBI (japońskie FBI) urządza krwawą jatkę koreańskiej organizacji terrorystycznej (czytaj: wyzwoleńczej), walczącej z niezwykłą determinacją o przejęcie pewnego przedmiotu, kamiennej rzeźby zwanej Duszą Księżyca.
Kiedy śledztwo zaczyna odsłaniać fakt, że owa organizacja składa się z ludzi, którzy WIEDZĄ, zostaje szybko zatuszowane przez innych Wiedzących, tym razem należących do japońskiej elity. Prawdziwy cel walki, którym jest oczywiście powrót do właściwej wersji rzeczywistości, musi za wszelką cenę pozostać tajemnicą.
Było już parę tego typu filmów, ten jednak (Utracona pamięć koreańskiego reżysera Si-myung Lee) z wielu względów jest wyjątkowy. Po pierwsze, unosi się nad nim duch Philipa Dicka i jego Człowieka z Wysokiego Zamku, każąc odkrywać protagonistom, że otaczający ich świat jest fałszywy. Co więcej: podobnie jak u Dicka „prawdziwa” rzeczywistość filmu nie jest tą, którą znamy, gdyż w tamtej Korea jest zjednoczona. Wywołuje to u widza interesujący efekt „rozchwiania ontologicznego”, mocny atut tego obrazu.
Inną silną stroną Utraconej pamięci jest para głównych bohaterów, funkcjonariuszy JBI i serdecznych przyjaciół. Shojiro Saiko jest Japończykiem, a Masayuki Sakamoto dobrze zasymilowanym „Japończykiem pochodzenia koreańskiego”. Ten drugi jest obciążony wspomnieniem swojego ojca, zdrajcy Japonii; rozwój akcji jednak każe mu spostrzec, że był on po prostu koreańskim patriotą. Syn pójdzie (nie całkiem z własnej woli) w jego ślady, co niestety nie da się pogodzić z braterskim uczuciem do Japończyka. W finale filmu przyjaciele staną naprzeciw siebie, kompletnie rozdarci między sympatią a obowiązkiem – scena mocna i bardzo prawdziwa.
Po trzecie, oglądamy po prostu dobry film akcji, z efektownymi scenami walk i pościgów, a domieszka psychologii tylko dodaje mu pikanterii. Przez ponad dwie godziny seansu nie nudzimy się ani przez chwilę. Co prawda nie wszystkie sytuacje są dostatecznie wiarygodne z „batalistycznego” punktu widzenia, ale to chyba grzech pierworodny konwencji, więc czepiać się nie zamierzam.
P. S. Polskie wydanie DVD Utraconej pamięci ukazało się w styczniu 2008 roku jako
czwarta pozycja serii Science Fiction „Kina Domowego”. Inne oglądane przeze mnie do
tej pory filmy tego cyklu (w liczbie 4) były albo przeciętne, albo wtórne jak Natural
City, koreańska wersja Blade Runnera.
Utracona pamięć (2009: Lost Memories)
Produkcja: Korea Południowa (Studio 2.0)
Rok produkcji: 2002
Data premiery: 2002-02-01 (Świat)
Gatunek: Science Fiction / Akcja
Reżyseria: Si-myung Lee
Scenariusz: Sang-hak Lee, Si-myung Lee
Zdjęcia: Hyun-chul Pak
Muzyka: Dong-jun Lee
Obsada:
Tôru Nakamura (Shojiro Saiko)
Dong-Kun Jang (Masayuki Sakamoto)
Czas trwania: 136 min.