A może być tak rzucić to wszystko? Filmy dla marzących o całkowitej wolności

Andrzej Winnicki
01.06.2020

Kino od zawsze podejmowało temat wolności osobistej, robiąc to oczywiście na najróżniejsze sposoby. Takie filmy mają swoich zagorzałych fanów, bo pozwalają nam choć na chwilę przenieść się do świata, o którym sami marzymy: wolnego od konsumpcjonizmu, obowiązków, sztucznie wykreowanych związków z innymi ludźmi. Jeśli chcesz wybrać się w taką podróż na ekranie, a może nawet zainspirować do niej w prawdziwym życiu, to mamy coś specjalnie dla Ciebie. Sprawdź filmy o wolności, które warto obejrzeć – w tym te mniej oczywiste.

„Jedz, módl się, kochaj”

Fantastyczny film z Julią Roberts w roli głównej, który może nie jest jakimś kinematograficznym majstersztykiem, ale zdecydowanie dobrze się go ogląda. Duża w tym zasługa pięknych zdjęć i krajobrazów, zwłaszcza na etapie, w którym bohaterka przenosi się na rajską wyspę Bali. Jest to ten rodzaj filmu, który pomija się przy wybieraniu czegoś na wieczór – no bo teoretycznie głupie, infantylne, nierealistyczne. A jednak ta historia wydarzyła się naprawdę, a po obejrzeniu robi się jakoś tak przyjemniej na sercu.

„Wszystko za życie”

Pozycja obowiązkowa dla tych, którzy nienawidzą swoich szefów i klientów, każdego dnia mają ochotę, by po prostu uciec w głuszę i zapomnieć o całym świecie. Bohater tego głośnego filmu, nakręconego na podstawie znakomitej książki, właśnie tak zrobił. Zbuntował się przeciwko konsumpcyjnemu porządkowi i bez pieniędzy ruszył w podróż na Alaskę. Film jest niezwykle barwny, a mocne wrażenia potęguje znakomita muzyka autorstwa samego Eddie’go Veddera.

„Ze wszystkich sił”

Ten film ma w sobie coś takiego, co każe wstać z kanapy i zmienić swoje życie, jeśli widz czuje się nieszczęśliwy. Daje potężny zastrzyk pozytywnej energii – nic dziwnego, że stał się wielkim światowym hitem, choć nie ma nic wspólnego z hollywoodzką estetyką. Poznajemy tutaj Juliena, nastolatka z porażeniem mózgowym, który namawia swojego obojętnego, nieczułego ojca do wspólnego startu w triathlonie. To opowieść o wolności, przekraczaniu własnych granic i potędze rodzicielskiej miłości, nawet tej skrywanej.

„Sekretne życie Waltera Mitty”

Na koniec pozycja, którą pewnie mógłbyś przeoczyć widząc nazwisko reżysera. Ben Stiller nie kojarzy się z twórczością najwyższych lotów, a jednak tutaj mocno nas zaskoczył. To ciepła, zabawna komedia, która opowiada historię mężczyzny próbującego wyjść ze swojej strefy komfortu i zasmakować życia, o jakim do tej pory wyłącznie fantazjował. Fajne na wieczorny relaks.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie