Rozterki bohaterki poświęcającej swój odbyt dla ludzkości
Nie, nie, to nic zdrożnego – po prostu tytuł, żeby przyciągnąć Waszą uwagę. Ta nowa samozwańcza minirubryczka jest poświęcona mniej znanym filmom z pogranicza fantastyki.
Dzisiaj: Aachi and Ssipak. Reż. Jo Beom-jin. Korea 2006. Animacja.
Przyszłość rodzaju ludzkiego nie wygląda różowo. Jedyne, z czego ludzkość może pozyskiwać zasoby energii, to własne, za przeproszeniem, odchody. W związku z tym powstaje nowa hierarchia społeczna: lepszy obywatel – to obywatel, który dostarcza więcej energii. W takim tle historiozoficzno-społecznym rozgrywa się akcja tej świetnej cyberpunkowej animacji. Jestem pewien, że wysoka oryginalność tego obrazu zagwarantuje mu niezatarte miejsce w Waszej pamięci. Nie zdradzając więcej szczegółów akcji, proszę tylko o jedno: zwróćcie uwagę na ciekawą wariacje wątku „smerfiego”. Dość odważną jak na konfrontację z klasykiem.
Pozdrawiam i do usłyszenia –
MLW
Informator Gdańskiego Klubu Fantastyki