Rodzice często mają dylemat, czy dać się namówić dziecku i zabrać je na film, który został określony przez dystrybutora jako przeznaczony dla nieco starszych widzów. Przykładowo: dziecko ma 14 lat, a film jest od lat 16. Pomijając kwestię odpowiedzialności za prawidłowy rozwój psychiczny i emocjonalny pociechy, rodzice mają w tej kwestii dość dużą swobodę. Po szczegóły zapraszamy do naszego poradnika.
Wiek określony przez dystrybutora to w zasadzie tylko sugestia. W praktyce pracownicy kin przyznają, że ostateczną decyzję i tak podejmuje rodzic. Nie ma zatem problemu z tym, aby kupić bilety na seans przeznaczony np. dla osób po ukończeniu 16 lat i zabrać na niego znacznie młodszą pociechę.
Warunek jest jeden: rodzic musi towarzyszyć dziecku. W przeciwnym razie pracownik kina będzie mieć pełne prawo odmowy wpuszczenia do sali widza, który nie spełnia kryterium wieku.
Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji dziecka oraz podejścia samych rodziców. Faktem jest, że niektóre dzieci – zwłaszcza dziewczynki – dojrzewają o wiele szybciej, dzięki czemu obejrzenie filmu przeznaczonego dla starszych widzów nie stanowi wielkiego ryzyka dla ich rozwoju psychicznego i emocjonalnego.
Z drugiej strony sugestia dystrybutora nie jest też wyssana z palca. Często zdarza się, że np. rodzice zabierają małe dziecko na film przeznaczony dla widzów od 7 lat, po czym w połowie seansu muszą wyjść z sali, ponieważ pociecha bardzo się boi, a wręcz histeryzuje.
Pozostawiamy to zatem indywidualnej ocenie każdego rodzica, która powinna bazować na znajomości własnego dziecka oraz oczywiście przenalizowaniu tematyki filmu, co można zrobić w oparciu o zwiastuny oraz recenzje krytyków i innych widzów.