Paradoksem jest to, że oglądając różne filmy najlepiej zapamiętujemy czarne charaktery. Pewnie wynika to z faktu, że złe emocje szybciej trafiają do podświadomości, a to, co widzimy na ekranie, uwalnia drzemiące w nas lęki. Światowe kino ma na swoim koncie stworzenie (lub spopularyzowanie) wielu wyjątkowo niesympatycznych gości, którzy stali się nawet elementami popkultury. Oto przykłady najgorszych psychopatów, z którymi mieliśmy do czynienia chodząc do kina czy oglądając filmy na kanapie w domu.
Zna go każdy, kto obejrzał jeden z najlepszych thrillerów wszech czasów, czyli „Siedem” Davida Finchera. John Doe był seryjnym mordercą biorącym za cel osoby łamiące siedem przykazań. W ten sposób uzasadniał swoje psychopatyczne zapędy. Doe do dziś może uchodzić za jedną z najbardziej przerażających postaci w historii kina, w czym ogromna zasługa fantastycznej roli Kevina Spacey.
Postać kultowa, o ile tak można napisać o psychopacie i mordercy. Słynne „Milczenie owiec” powstało na kanwie książki o tym samym tytule. Film zapewnił artystyczną nieśmiertelność Anthony'emu Hopkinsowi. Jego rola była wybitna i dziś Hannibal dla każdego ma twarz tego aktora.
Postać Hannibala Lectera jednocześnie przeraża i intryguje. Potrafi być morderczo bezwzględny, ale i czarujący. To doskonała koncepcja, która zadecydowała o tym, że zarówno film, jak i książka, przeszły do historii.
Główny bohater głośnego filmu Stanleya Kubricka na podstawie książki „Lśnienie” Stephena Kinga. Jack jest z pozoru normalnym człowiekiem, jednak gdy przyjmuje posadę dozorcy w przerażającym hotelu, wstępuje w niego coś, co każe mu zabijać, nawet swoją rodzinę. Torrance to bez wątpienia jeden z najbardziej przerażających bohaterów kina, a główna w tym zasługa znakomitego Jacka Nicholsona.
Ma świetne życie, dobrze zarabia, może o sobie mówić, że jest człowiekiem sukcesu, a jednak „po godzinach” wciela się w postać psychopatycznego mordercy. To krótka charakterystyka Patricka Batemana, głównego bohatera głośnego filmu „American Psycho”. W tę rolę wcielił się rewelacyjny Christian Bale. Pomysłowość, z jaką Bateman zabija swoje ofiary (głównie prostytutki) u jednych budzi odrazę, a drugim każe zapamiętać tę postać już na zawsze.
Trudno sobie wyobrazić kino bez tych postaci, prawda? Trzeba natomiast uczciwie przyznać, że pewnie żadna z nich nie zapadłaby nam aż tak w pamięć, gdyby nie fantastyczne role aktorskie.