Czy warto zagrać w „The Last of Us” po obejrzeniu serialu? Argumenty na TAK

Andrzej Winnicki
19.02.2023

„The Last of Us” to jeden z największych fenomenów świata seriali w ostatnich latach. Głośno zapowiada produkcja dźwignęła presję oczekiwań. To znakomity serial, na co bez wątpienia duży wpływ miała decyzja twórców o dość ścisłym trzymaniu się wątków podjętych w kultowej grze. Wiele osób, które do tej pory nie sięgnęły po „The Last of Us” na PlayStation zastanawia się, czy wciąż warto to zrobić już po obejrzeniu serialu. Naszym zdaniem jak najbardziej, a oto kilka argumentów.

Zupełnie inne emocje towarzyszące grze

Serial a gra to dwie kompletnie inne estetyki i skale emocji. Nie można odmówić serialowi, że momentami wywołuje ciarki na całym ciele, jednak ten stan graczom towarzyszy przez praktycznie cały okres eksplorowania świata gry.

Warto przeżyć te emocje jeszcze raz, tym razem ze zwielokrotnioną siłą, w czym naprawdę nie przeszkadza znajomość głównych wątków fabuły (ta w grze jest jednak znacznie bardziej rozbudowana).

Zabawa na wiele godzin

„The Last of Us” to już leciwa produkcja (kilka lat temu wyszła kontynuacja), która jednak nadal może dostarczyć wielu godzin jakościowej rozrywki. Jeśli lubisz gry, a priorytetem przy wyborze konkretnego tytułu jest dla Ciebie wciągająca fabuła, to ta produkcja na pewno Cię nie zawiedzie.

Warto porównać obie produkcje

Aby mieć zdanie na jakiś temat, to najpierw wypada go zgłębić. Trudno jest jednoznacznie ocenić kunszt twórców serialu bez wcześniejszego zagrania w grę – według wielu najlepszą w historii konsol. Dlatego mając trochę wolnego czasu i PlayStation (niestety to jedyna konsola, na której można zagrać w „The Last of Us”) na pewno warto sięgnąć po produkcję studia Naughty Dog.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie