Dlaczego „Dying Light 2” nie jest odpowiednią grą dla Twojego dziecka?

Piotr Kowalczyk
16.02.2023

Gra na komputer czy konsolę to jeden z najpopularniejszych prezentów dla dzieci. Wielu rodziców nie zwraca niestety uwagi na oznaczenie PEGI, które jasno informuje, czy dana gra jest przeznaczona dla małoletnich odbiorców. Wielki hit rynku gier, „Dying Light 2” polskiego studia Techland, to propozycja skierowana wyłącznie do dorosłych graczy. Dlaczego nie należy dawać jej dziecku? Sprawdź te argumenty.

Przerażająca historia

Już sama fabuła gry sprawia, że nie jest to odpowiedni wybór dla dziecka. Świat po apokalipsie spowodowanej wirusem zamieniającym ludzi w zombie? Brzmi nieciekawie z perspektywy młodego człowieka, w którym dopiero kształtuje się wrażliwość. Jeśli nie chcesz, aby dziecko miało koszmary i bało się zostawać samo w domu, to lepiej odpuść sobie tę grę.

Ogromna ilość przemocy

„Dying Light 2” bazuje na przemocy i najwymyślniejszych sposobach zadawania śmierci antagonistom. W zasadzie nie robi się tutaj nic innego, poza eksplorowaniem miasta i zabijaniem każdego, kto stanie nam na drodze. Wszystkie zadania stojące przed graczem w pewnym momencie prowadzą do konfrontacji i wymuszają zabicie przeciwnika lub przeciwników.

Realistyczne sceny walki

Sceny walki rzeczywiście są znakomicie odwzorowane, co jednak nie stanowi atutu w kontekście podarowania tej gry dziecku. Jeśli przechodzi Cię dreszcz na myśl, że Twoja pociecha mogłaby popadać w ekstazę na widok rozczłonkowanego ciała przeciwnika i odcinania mu głowy w czasie walki, to zapomnij o tej grze.

Wulgaryzmy

Język w „Dying Light 2” jest dalece nieparlamentarny. Wiele wulgaryzmów nie pasuje również do konwencji wypowiedzi bohaterów, dlatego tutaj twórcy ewidentnie się nie popisali. W każdym razie lepiej jest chronić dziecko przed uzupełnianiem zasobu słownictwa o tak ciężkie wulgaryzmy, jakie padają w tej grze.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie