Zdecydowana większość gier komputerowych powstaje w wersji anglojęzycznej. Trudno się dziwić: jest to język globalny, a przy tym najlepsze i największe studia mieszczą się w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii. Co prawda na polskim rynku gry zawsze są wydawane w wersji spolszczonej (dubbing lub napisy), ale my zachęcamy Cię do spróbowania rozgrywki w oryginalnej wersji językowej. Dlaczego warto? Sprawdź te argumenty.
Jeśli obawiasz się grania w oryginalnej wersji językowej, to najwyraźniej z Twoim angielskim nie jest najlepiej. Masz zatem dobry powód, aby jednak się przełamać. Granie w gry to świetny sposób na podszlifowanie języka, podobnie jak oglądanie filmów w oryginale. Koniecznie spróbuj i sam sprawdź, ile zrozumiałeś z kwestii wypowiadanych przez bohaterów czy narratora opowieści.
Nie da się ukryć, że granie w oryginalnej wersji językowej pozwala jeszcze lepiej wczuć się w klimat gry. Chodzi nie tylko o słownictwo (często przecież irracjonalnie tłumaczone na język polski), ale również dykcję, tembr głosu aktorów czy udźwiękowienie. Różnicę szczególnie da się wyczuć podczas grania w tzw. sandboxy, gdzie opowieść ma kluczowe znaczenie dla rozgrywki.
Największy problem jest z napisami. Owszem, są niezbędne osobom, które w ogóle nie znają języka angielskiego, natomiast w przypadku tych, którzy „coś tam łapią” napisy tylko przeszkadzają. Odciągają wzrok od głównego nurtu wydarzeń, spowalniają podejmowanie decyzji, a to w niektórych sytuacjach może decydować o wygranej lub porażce.
Można mnożyć przykłady na potwierdzenie tej tezy – jednym z nich jest, co ciekawe, polska gra „Dying Light”, w której polski dubbing został tak zepsuty, że odbierał jakąkolwiek frajdę z przemierzania miasta opanowanego przez hordy zombie.