Jak twórcy gier zmuszają graczy do rozgrywki, choć ci niekoniecznie mają na to ochotę?

Piotr Kowalczyk
11.03.2020

Poruszony w tytule tego artykułu problem może się wydawać absurdalny. W końcu w graniu w gry komputerowe chodzi o dobrą zabawę – jak więc ktoś może kogokolwiek do tego zmuszać? A jednak. W dobie powszechnych mikropłatności twórcom, a zwłaszcza wydawcom gier bardzo zależy na tym, aby gracze poświęcali na wirtualną rozrywkę jak najwięcej czasu. To zwiększa szanse na to, że wydadzą pieniądze np. na jakieś udoskonalenia. Jak twórcy to robią? Oto kilka trików, na które warto uważać.

Zadania codzienne, tygodniowe, sezonowe

Wiadomo, że celem wirtualnej rozgrywki jest rywalizacja. Na tym opiera się praktycznie każda gra. Gracze chcą rywalizować między sobą, z komputerem/sztuczną inteligencją, a także podnosić swoje umiejętności. Twórcy gier skrzętnie to wykorzystują, regularnie dodając do swoich tytułów moduły z zadaniami. Przykładowo: jeśli zrobisz dziś w grze to i tamto, dostaniesz coś. Taka motywacja działa szczególnie na młodszych graczy, którzy lubią otrzymywać różne dodatki.

Nagrody za logowanie

W niektórych grach nie trzeba nawet specjalnie się wysilać, aby dostać jaką atrakcyjną z punktu widzenia gracza nagrodę. Wystarczy się tylko zalogować. Przykładowo: jeśli danego dnia wejdziesz do trybu online w grze „FIFA”, to otrzymasz specjalną kartę piłkarza. Wiadomo natomiast, że gdy gracz już odpali grę i się zaloguje, to poświęci kolejne minuty na zabawę, co zwiększa prawdopodobieństwo wydania przez niego dodatkowych pieniędzy.

Specjalne oferty dla aktywnych

Aktywni gracze prawie zawsze mogą liczyć na jakieś nagrody czy specjalne dodatki zarezerwowane wyłącznie dla elity. To wzmaga chęć rywalizacji i ciągłego logowania się do gry. Przykładowo: twórca ogłasza, że jeśli gracz będzie się bawić codziennie przez najbliższe dwa tygodnie, to w nagrodę otrzyma jakieś ulepszenie postaci czy specjalną wersję broni. Niby drobiazg, ale to naprawdę działa.

Zapowiedzi wielkiego WOW

Odroczona gratyfikacja to schemat, który świetnie sprawdza się w grach. Twórca nie musi nawet dawać graczom niczego na bieżąco – wystarczy, że obieca im coś wyjątkowego, na co trzeba polować. Prosty przykład: wydawca ogłasza, że między 20 a 25 października wystartuje promocja na jakieś elementy istotne dla graczy. To dobry powód, aby część społeczności codziennie logowała się do gry i poświęcała kolejne godziny na zabawę.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie