Celem ostatniego, siódmego etapu jest nadanie narożnikom górnej warstwy właściwej orientacji, tj. obrócenie ich kolorem górnej ściany do góry. Przed przystąpieniem do etapu siódmego wszystkie części kostki są już na swoich miejscach, przy czym wszystkie kanty są także właściwie zorientowane.
Przypominamy sobie poznane oznaczenia ścian i wprowadźmy dwa ostatnie oznaczenia:
Podobnie jak na poprzednich etapach, i teraz nie każda orientacja narożników jest dopuszczalna. Możliwe są tylko następujące sytuacje (w nawiasie prawdopodobieństwo zaistnienia):
Autor wymienionej na stronie z linkami książki o kostce, W. Hintze, nazywa drugą sytuację barionem, a trzecią mezonem. Sytuacja pierwsza oznacza istnienie dwóch mezonów. Tak naprawdę jest zupełnie bez znaczenia, która z sytuacji ma miejsce (oczywiście z wyjątkiem sytuacji czwartej), gdyż nasze postępowania będzie właściwie takie samo. Będziemy po prostu odwracać kolejne narożniki, burząc przy okazji wiele elementów już ułożonych, jednak gdy ostatecznie zakończymy odwracanie wszystkich narożników, okaże się, że kostka jest już całkowicie ułożona.
We właściwym zorientowaniu narożników pomoże kombinacja numer cztery:
lub bliźniacza kombinacja odwrotna:
Przypominam, że 5 oznacza ścianę czołową, 6 – ścianę dolną. Zapis symboliczny kombinacji prostej: pol. (CDC'D')2, ang. (FDF'D')2, zapis kombinacji odwrotnej: pol. (DCD'C')2, ang. (DFD'F')2. Obie kombinacje warto zapamiętać, a z uwagi na ich prostotę nie powinno to spowodować problemów. Podobnie jak na etapie 6, do ułożenia kostki wystarcza jednak w zupełności tylko jedna z tych kombinacji.
Kombinacja numer cztery, podobnie jak kombinacja numer trzy, jest 3-cyklem. Choć wydaje się bardzo prosta, ma w rzeczywistości bardzo niemiłe właściwości.
Poniższe schematy pokazują, w jakiej sytuacji lepiej zacząć od kombinacji prostej, a w jakiej od kombinacji odwrotnej. Schematy ukazują sytuację numer 1 (dwa mezony) i uwidaczniają ścianę czołową, górną i prawą. Narożnik przeznaczony do obrotu znajduje się w samym centrum:
Aby uniknąć potencjalnych problemów, najlepiej przyjąć następujące zasady działania. Po pierwsze, przed rozpoczęciem wykonywania kombinacji numer cztery musimy zdecydować, jak ustawić kostkę (oczywiście górna i dolna ściana nie może zmienić swojego położenia, chodzi jedynie o to, która ściana będzie czołową, która prawą itd.). Gdy już podejmiemy decyzję, nie wolno nam będzie w ogóle poruszać kostką aż do samego końca. Przez cały czas orientowania narożników, aż do całkowitego ułożenia, trzymamy więc kostkę sztywno, nie przekręcamy jej, a narożnik gpc (górna – prawa – czołowa) pozostaje cały czas naszym „narożnikiem manewrowym”.
Nie należy się w ogóle przejmować, jaki układ tworzą narożniki. Po jednorazowym wykonaniu kombinacji numer cztery i stwierdzeniu, że układany narożnik rzeczywiście uzyskał prawidłową orientację nie przejmujemy się zdemolowaną kostką, lecz przekręcamy górną ścianą tak, aby w pozycji manewrowej znalazł się kolejny narożnik przeznaczony do odwrócenia. Wybieramy właściwą kombinację (i nie przejmujemy się zupełnie potencjalną pomyłką w wyborze) i wykonujemy ją. Postępujemy w ten sposób tak długo, aż kostka będzie ułożona (maksymalnie cztery razy, a jeśli wybraliśmy niewłaściwą kombinację, to nawet więcej) – zauważymy na pewno, kiedy pozostał nam już tylko wyrównujący obrót ścianą górną.
Jeśli na przykład oba odwrócone narożniki tworzyły mezon (tj. były odwrócone w przeciwnym kierunku), to raz wykonywaliśmy kombinację prostą, a raz odwrotną. To z kolei spowodowało cofnięcie wszystkich zmian i całego chaosu, który pojawił się na kostce. Możemy teraz obrócić górną ścianą do właściwego położenia… i albo okaże się, że kostka już jest ułożona (wyjściowa była sytuacja 3), albo też będziemy musieli zająć się w identyczny sposób drugim mezonem (wyjściowa była sytuacja pierwsza, ale teraz mamy sytuację trzecią).
Jeśli orientacja narożników tworzyła barion (sytuacja 2), i odwracając dwa narożniki wykonaliśmy dwa razy tę samą kombinację (dwa razy prostą lub dwa razy odwrotną), to jeszcze jeden narożnik musi być źle zorientowany. Znajdziemy go, kręcąc ścianą górną. Gdy już znajdzie się w położeniu manewrowym, wykonujemy właściwą kombinację jeszcze raz. Ponieważ kombinacja jest 3-cyklem, trzykrotne jej wykonanie cofnie wszystkie niekorzystne zmiany, jakim uległa kostka.
Jeśli nie popełniłeś błędu, masz oto w ręce całkowicie ułożoną kostkę. Jeśli zaś popełniłeś… no cóż.. Tak czy inaczej, warto spróbować jeszcze raz, i jeszcze raz… aż do osiągnięcia mistrzostwa.
Dla mistrzów zaś mam kilka propozycji. Po pierwsze, zapraszam na kurs układania kostki drugą metodą, dla zaawansowanych. W metodzie tej, należącej do grupy „najpierw narożniki”, trzeba już zapamiętać więcej kombinacji, a niektóre z nich będą naprawdę nieprzyjemne. Układanie niektórych elementów sprawi jednak więcej satysfakcji, będzie bowiem więcej kombinowania, a mniej korzystania z gotowych recept. Podkreślam, że chcąc zacząć układanie kostki tą drugą metodą, dobrze jest najpierw osiągnąć biegłość w metodzie dla początkujących. Nabyte umiejętności bardzo się bowiem przydadzą.
Po drugie, przedstawię zbiór różnych alternatywnych algorytmów, które bądź to przyśpieszają układanie kostki w niektórych sytuacjach, bądź też dają możliwość pewnych odchyleń od metody pierwszej, tj. stosowania systemu „warstwa po warstwie”, jednak z inna kolejnością etapów.
Po trzecie, zaproponuję kurs układania kostek o większych rozmiarach, które jak słusznie się można domyślić, stwarzają układającemu wiele nowych wyzwań i wymagają zastosowania dodatkowych metod, niepotrzebnych przy kostce Rubika.
Wreszcie na koniec zajmiemy się kostkową twórczością, a więc układaniem przyciągających oko wzorków na ułożonej kostce.
Zapraszam!