Seria Grand Theft Auto bez wątpienia ma ikoniczne znaczenie dla całej branży gier wideo. Jej ostatnia odsłona, czyli GTA V, to wciąż jeden z najpopularniejszych tytułów na świecie, a przecież od premiery minęło dobrych kilka lat. Siłą GTA jest to, że na tę grę można poświęcić dziesiątki godzin i wcale się znudzić. Otwarty świat, mnóstwo zadań, wciąż uzupełniany content – mamy tutaj do czynienia z naprawdę potężnym tytułem. I choć trudno wskazać realnego konkurenta dla GTA V, to na rynku nie brakuje gier, które dostarczają rozrywkę na zbliżonym poziomie. Wymieniamy je w naszym artykule.
Dla wielu porównanie GTA V do Forzy Horizon 3 może brzmieć, jak profanacja, ale w gruncie rzeczy te gry są do siebie podobne. Produkcja na Xboxa 1 i komputery z systemem Windows zapewnia wiele godzin zabawy, umożliwia swobodne penetrowanie otwartego świata i jest wciąż rozbudowywana. Nie ma tutaj oczywiście wątku gangsterskiego i strzelanin, ale jeśli w GTA V najbardziej lubisz jeździć różnymi pojazdami, to Forza z pewnością Ci się spodoba.
Pierwsza i druga część serii to już klasyki, które nawet po wielu latach od premiery wciąż mogą cieszyć oczy przyjemną grafiką, świetną mechaniką i przede wszystkim wciągającą fabułą. Najnowsze, trzecia odsłona, nie zebrała zbyt pochlebnych opinii, ale to pewnie przez to, że cały świat miał bardzo wygórowane oczekiwania. Mafia oczywiście nie dorasta GTA V do pięt, ale jeśli szukasz chwilowej odskoczni od swojego ulubionego tytułu, to jak najbardziej możemy Ci polecić właśnie to uniwersum.
Na tę grę spadała chyba największa fala hejtu w ostatnim dziesięcioleciu. Faktem jest, że produkcja Ubisoftu nie może być zaliczana do grona majstersztyków, ale też bez przesady. To kawał fajnej gry, która przede wszystkim broni się innowacyjnym pomysłem na kampanię oraz ciekawym klimatem. Warto zagrać, szczególnie w drugą część, która dodatkowo zachwyca fantastyczną grafiką.
Tej gry nie mogło zabraknąć w naszym zestawieniu, chociażby dlatego, że za jej produkcję również odpowiada studio Rockstar – twórcy GTA. L.A. Noire jest przykładem na to, jak wielkie znaczenie dla rozgrywki może mieć klimat. Trzeba to sobie powiedzieć wprost: gra momentami jest przeraźliwie nudna, ale właśnie to, że brakuje w niej spektakularnych akcji może być uznawane za jej największą siłę. To propozycja dla tych, którzy nie chcą się spieszyć, lubią łamigłówki, a do tego potrafią docenić grafikę z rewolucyjnym (jak na czas premiery) systemem odwzorowania mimiki twarzy.