Margonem to gra przeglądarkowa, która jako jedna z nielicznych w Polsce pozwala nam na swobodne przemieszczanie się postaci. Prace nad wersją 1.0 silnika trwały przeszło 2 lata. Margonem światło dzienne ujrzał w 2005 roku, a jego władcą jest Thinker.
Początkowo grafika do gry powstała w niezwykle popularnym programie RPG Maker, jednak szybko zaczęły ją zastępować unikalne grafiki. Zespół Margonema tworzyły najpierw 2 osoby, a dokładniej dwóch programistów. Teraz zespół Margonem liczy sobie dziesiątki osób. Są to graficy, programiści, Mistrzowie Gry i ich pomocy.
Margonem cieszy się w Polsce ogromną popularnością, a nawet doczekał się miana "Tibii przez przeglądarkę". Może się wydawać, że nie pochlebne, lecz tak naprawdę świadczy tylko o popularności. Popularność zaś o jakości.
Pierwsze dni grania w tą przeglądarówkę wspominam bardzo przyjemnie. Spotkałem tam kilku porządnych graczy, którzy oferowali mi swoją pomoc w najróżniejszy sposób. Często zdarzały mi się sytuacje, gdy ktoś sam oferował mi zakupienie ekwipunku czy pomoc w questach.
Miłe jest uczucie świadomości, że świat Margonem ma tak mądrych graczy. Jednak zdarzały się odchyły w drugą stronę. Gracze mieli na swoich sumieniach różne grzeszki: przeklinali na czacie, podszywali się pod administracje, wyłudzali konta czy żebrali o pieniądze. Pierwszy problem został szybko rozwiązany i teraz każdy kto przeklnie na czacie ma prawo do niezabierania głosu przez następne 12 godzin. Drugi problem także rozwiązano całkiem szybko i osoba, która podszywa się pod administratora może oczekiwać rychłej nagrody w postaci bana. Trzeci i czwarty problem narasta, jednakże administracja walczy z takimi przypadkami jak może, a może wiele i to na szczęście widać.
Dla mnie bardzo ważny w Margonemie był aspekt społeczny. Twórcy gry wymyślili genialny sposób nagradzania ludzi, którzy grają klimatycznie. Taka osoba, która naprawdę wciela się w swoją postać, może liczyć na 10% wzrostu poziomu doświadczenia codziennie. Na początek to niewiele, jednak w miarę upływu czasu te 10% zaczyna dużo znaczyć. Mnie się to podobało z tego powodu, iż w żadnej innej grze bMMO nie mogłem być najlepszym graczem tylko udając ot chociażby kupca. Chodziłem od wioski do wioski wciskając ludziom różne potrzebne dobra materialne. Zdarzały mi się sytuacje, w których spotykałem podobnych ludzi i chyba te momenty wspominam najbardziej czule.
Ognisko płonie, w okół nas pełno dzikich zwierząt, a my siedzimy skuleni przy jedynym źródle ciepła i światła. Wśród nas brak jakiegokolwiek wojownika, choć w razie potrzeby każdy z tych pięciu kupców mógłby zamienić się w prawdziwego bohatera. Doskwiera nam niesamowity głód. Wędrówka wycieńczyła nas, a grasujące w pobliżu wilki nie pozwalają na upolowanie czegokolwiek...
To tylko początek jednej z wielu przygód, które przeżyłem z takimi właśnie "klimatycznymi" graczami. Inną sprawą jest fakt, że takich ludzi jest naprawdę niewielu i powinni otrzymywać oni jakieś dodatkowe profity oprócz doświadczenia.
Grafika w grze jest całkiem w porządku.
Nie znam się na tym, ale sądzę, że choć początkowo była ona tworzona w programie RPG Maker widać dobitnie w niej ślad działań tej aplikacji.
Podobają mi się postacie, ponieważ przypominają nieco japońskie anime. Ujmująco wyglądające przedmioty i potwory, aokolicach wygląda naprawdę prześlicznie. Całość grafiki naprawdę stoi na wysokim poziomie.
Jeśli mam wspomnieć o widokach miast... Albowiem powiadam Wam! Setki graczy przechadzających się po rynku większych miast robi naprawdę duże wrażenie.
Jeśli już mam mówić o minusach grafiki to nie podoba mi się rysunek, który wyświetla się podczas ładowania gry. Lepszym wyjściem byłoby zrobienie dynamicznie zmieniających się screenów z najpiękniejszych miejsc w grze. krajobraz w niektórych
Walka w grze jest całkiem prosta, jednak dotyczy to walki z potworami. Większe komplikacje są podczas turowej walki PvP. Wygląda to jak w rasowym erpegu: możemy wybrać atak, użyć na sobie jakiejś mikstury czy uleczyć się. Wiem, że wśród społeczności Margonem-a krąży wiele poradników nt. walki PvP, jednak jeszcze żaden nie pokazał złotego środka. Takiego po prostu nie ma. Ciągłe atakowanie jest dobre na potwory, na innych graczy działa jedynie taktyka i zdolność podejmowania szybkich decyzji. Po raz kolejny się powtórze, ale takiego rozwiązania nie ma w żadnej polskiej grze przeglądarkowej!
Bestiariusz w grze wygląda imponująco. Jest on podzielony na cztery kategorie potworów: zwykłe, elita, elita II i herosi. Potworów zwykłych mamy ponad 200, to samo tyczy się elity. Elity II jest ponad 40, a heros'ów dokładnie 12. Razem daje to ok. 500 potworów. Można to spokojnie porównać z tym, co widzimy w rasowych komputerowych erpegach. Niektóre potwory wyglądają strasznie brzydko, jednak w inne mógłbym wpatrywać się godzinami. Na miejscu ekipy Margonema popracowałbym trochę nad heros'ami. Mają oni być potężni, a widząc herosa o imieniu Mietek Żul, jakoś nie chce mi się wierzyć w jego potęgę.
Na koniec chciałbym wymienić kilka denerwujących błędów. Sporym problemem dla graczy może być złe wyszukiwanie ścieżki przez postać. Często zdarzało mi się, że mój bohater blokował się na drzewku, krzaczku czy nawet... malutkim kamyczku! Kolejną irytującą niedoróbką jest potrzeba ciągłego klikania w klawisz ruchu, aby postać przesunęła się w danym kierunku. Lepszym rozwiązaniem byłaby możliwość swobodnego i płynnego poruszania się bez potrzeby walenia w klawiaturę. Drobnym problemikiem jest także pewien trick, który pozwala przeklinać na czacie. Normalnie osoba, która napisze przekleństwo zostaje wyłączona z możliwości używania czatu na 12 godzin. Wystarczy jednak oddzielić przekleństwo spacją i magicznie unikamy kary! Trzeba z tym walczyć, chociaż sam wiem, że to łatwe nie jest.
Nawet gdybym próbował znaleźć w Margonemie jakieś ogromne wady, na jedną z nich przypadnie 250 zalet. Gra jest ogromna, pozwala nam na prawdziwe odgrywanie postaci i ma piękną, kolorową grafikę. Czegóż więcej potrzebuje młody, zapalony gracz? Oczywiście odrobiny wolnego czasu i chęci do bycia najlepszym. Jest to jedna z tych gier, które mogą nam zapełnić wolną chwilę w pracy, lub wypełnić całą nockę przy komputerze.
Nasza ocena: 5+/6