Głośne szczekanie

Piotr Kowalczyk
02.06.2015

Psy już tak mają, że lubią sobie poszczekać w najmniej odpowiednim momencie – szczególnie, gdy za ścianą znajduje się wredny sąsiad. O ile okazjonalne szczekanie psa nie przysporzy właścicielowi żadnych problemów – o tyle nagminne „koncerty” czworonoga mogą już stanowić problem.

Problemy te mogą wynikać zarówno z prawa wykroczeń jak i prawa cywilnego. Jeśli pies upodobał sobie koncertowanie nocą – w grę może wchodzić odpowiedzialność z art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń

Art. 51.  § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Wyrokiem z dnia Sąd Okręgowy w Tarnowie z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie II Waz 61/2004  stwierdził, że brak reakcji posiadacza psa na jego uporczywe szczekanie nocą bez szczególnych zewnętrznych powodów może uzasadniać odpowiedzialność właściciela na podstawie art. 51 § 1 kw.

Długotrwałe szczekanie w dzień również może stanowić kłopot w postaci zainteresowania się losem psa Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Złe samopoczucie sąsiadów wynikłe z uporczywego szczekania psa może również spowodować odpowiedzialność na gruncie prawa cywilnego. Podstawą roszczeń sąsiadów może być art. 144 kc:

Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Art. 144 ustanawia zakaz tylko takich działań właściciela nieruchomości, które przekraczają granice, poza którymi działania te przestają być uprawnieniem wynikającym z własności, a stają się działaniem bezprawnym, bez względu na winę tego, kto dopuścił się zakłóceń, i na szkodę wyrządzoną na nieruchomości sąsiedniej. Pojedyncze szczekanie psa lub uzasadnione obiektywnymi okolicznościami nie będzie więc mogło stanowić podstaw do interwencji sąsiadów. Nie są bowiem objęte zakazem zakłócenia, z którymi każdy inny właściciel powinien się liczyć w konkretnych warunkach, ponieważ nie jest możliwe wyeliminowanie wszelkich uciążliwości stwarzanych przez życie w określonym środowisku, okolicy i stosunkach. Dopiero przekroczenie miary tych „normalnych” zakłóceń objęte jest hipotezą art.
144 kc.

W razie przekroczenia tej granicy właścicielowi nieruchomości sąsiedniej przysługuje roszczenie negatoryjne o zaniechanie naruszeń i przywrócenie stanu zgodnego z prawem (art. 222 § 2 k.c.), w tym także dokonanie określonych działań pozytywnych, bez których przywrócenie do stanu zgodnego z prawem nie byłoby możliwe. Sąd nie ma jednak możliwości nakazania pozbycia się psa czy uśpienia czworonoga, ale może nakazać właścicielowi stosowne kroki, które wyeliminują nadmierny hałas (np. przeniesienie kojca psa w inne miejsce posesji, nakazanie wyciszenia mieszkania, zobowiązanie do zakupu obroży „antyszczekowej” itp.).

Łukasz Nysztal, Forum Prawników www.advokat.com.pl
Materiał źródłowy: WORTAL PSY24.PL ( www.psy24.pl )

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie