1. Słowianie a Wenetowie.
Słowian w pewnych źródłach określa się jako Wenetów. Na Łotwie leży Ventspils, ‘miasto Wenetów’. Siedziby Wenetów lokowane są na zachód od Aestów / Estów / Ostów utożsamianych z Bałtami (por. jednak dzisiejszych fińskich Estończyków). Wenedami nazywali Germanie wielu swych sąsiadów, może od ich własnych nazw, a może nie.
Na terenie obecnej Polski istnieją (istniały) nazwy geograficzne, które nie mają jasnej etymologii słowiańskiej, które wykazują podobieństwo do nazw identyfikowanych jako iliryjskie lub wenetyjskie (= pochodzących z języka nadadriatyckich Wenetów) i które występują grupowo na pewnych ciągłych obszarach. Mamy np. Karpaty (albańskie karpë ‘skała’) czy Tatry.
Problem Wenetów wymaga bardziej szczegółowej analizy.
- Lud, który Ptolemeusz nazywa Wenetami, zamieszkuje obszary, na których Tacyt jakieś 50 lat przed Ptolemeuszem lokuje zbierające bursztyn plemię Aestii; tych ostatnich brak u Ptolemeusza.
- Nazwą Veneti określają Herodot, Polybios i liczni autorzy łacińscy plemię żyjące nad Adriatykiem (por. dzisiejsza Wenecja). Ich język jest w jakimś stopniu znany i określany jako bliski italskim lub (w nowszych pracach) wręcz italski, ale zawierający też elementy celtyckie i germańskie.
- Cezar pisze o plemieniu galijskim Veneti w prowincji Aremorica nad Atlantykiem (por. dziś francuska prowincja Vendée na płd. od ujścia Loary, miasto Vannes w płd. Bretonii).
- Po walijsku Gwynedd to północna Walia.
- Jezioro Bodeńskie w starożytności nosiło nazwę Venetus.
- „Zdaniem H. Łowmiańskiego na terenie Polski, a także Litwy i przyległych obszarów, przed nadejściem Słowian i Bałtów, zamieszkiwał staroindoeuropejski lud Wenedów. Lud ten został wchłonięty lub częściowo wytępiony przez Słowian i Bałtów, lecz pozostała po nim jego nazwa. Nazwę tę przejęli Germanie i Finowie, którzy swych sąsiadów Słowian, zajmujących dawne ziemie wenedzkie, poczęli określać mianem Wenedów, Wenden, Vene, Venäjä” (Jerzy Ochmański, „Historia Litwy”, str. 26).
- „Oto w kronice Henryka Łotewskiego z początku XIII w. opisane zostały krótko dziwne a tragiczne dzieje jednego małego ludu na pograniczu litewsko-łotewskim. Plemię zwane Vindi -- powiada kronikarz pod 1206 r. – było już wówczas mało znaczne i ubogie. Wypędzeni znad rzeki Winda, zamieszkali na miejscu, gdzie później Rygę wzniesiono. Ale i tu nie zaznali spokoju, gdyż napadli na nich Kurszowie (jedno z plemion bałtyjskich) i przegnali, wielu zabijając. Resztki Windów zbiegły tedy do ziemi Letgalów i mieszkając wśród nich doczekały się przybycia kapłanów chrześcijańskich i przyjęły chrzest. Pozostał tam po nich gród Ventspils, czyli gród Windów – Wentów. (…) Czy w takim razie Windi – Wenetowie nie są potomkami starożytnych Wenetów nad Bałtykiem?” (op. cit, dzięki uprzejmości jednego z moich korespondentów).
- Dziś na Łotwie znajdziemy dwa miasta o nazwach kojarzących się z Wenetami. Pierwszym jest nadbałtycka Windawa, dzisiejsze Ventspils, o nazwie pochodzenia nadbałtycko-niemieckiego, położona nad rzeką o nazwie Venta. Drugim – Kieś położona na północny wschód od Rygi – Cēsis (rosyjskie Kes'), dawniej zwana jako Wenden.
- W języku fińskim Venäjä, Venädä, Venät, w estońskim Vene, oznacza Rosję.
- Dopiero Jordanes w VI wieku n.e. utożsamia Wenetów ze Słowianami pisząc: „ex una stirpe exorti tria nunc nomina ediderunt, id est Venethi, Antes, Sclaveni” (z jednego pnia poczęci trzy teraz ludy wydali z siebie).
- U Ptolemeusza Odra nosi nazwę Ouiadouas (gen. Ouiadou). Nazwa ta ma etymologię wenetyjską, zgodną z topografią ujścia rzeki: vi- ‘roz-’, co zaś do reszty patrz Aduas, dziś Adda, lewy dopływ Padu (adu ‘strumień, bieg wody’, -a- rozszerzenie nazwy na -u zgodne z tendencją panującą w języku wenetyjskim).
- Nad Wartą leży Śrem, miasto o nazwie bez etymologii słowiańskiej, za to podobnej do iliryjskiego Sirmium (płd. Panonia – dziś węg. Szerem), trackiej rzeki Sermios (bułg. Strema), wenetyjskiego miasta Sirmio nad Jez. Garda (dziś Sermione) i paru innych nazw z płn. Włoch i okolic. Nazwę Śremu bezzasadnie wiązano ze szronem.
- Język iliryjski miał być podobny do wenetyjskiego znad Adriatyku.
- Nazwa Raba ma korzenie iliryjskie (a nie trackie): por. ilir. Arabō, dziś Raba w Panonii i inne, i ma znaczenie ‘Polna, rzeka płynąca przez pola orne’ (iliryjskie arab ‘pole’, por. łac. arvum).
- Nazwy Sawa (rzeka koło Łańcuta, także miejscowość koło Limanowej), Drawa (dopływ Noteci, także Drawiec, dziś Drzewiec niedaleko Koła oraz wieś Drawce na Spiszu) i Drama (dopływ Kłodnicy, dopływu Odry na Górnym Śląsku; także wieś Dramino na Mazowszu) przypominają nazwę iliryjskich rzek Savos, Dravos (dziś Sawa, Drawa) oraz Drama w Macedonii (nazwa tracka lub iliryjska).
- Nazwa Tatry ma etymologię celtycką (fr. tertre ‘wzgórze’ z celt.) lub dacką, zob. też iliryjskiego pochodzenia Trtra w Hercegowinie.
- Nazwa Drwęca (dopływ dln. Wisły) ma korzenie celtyckie (Druentia, dziś Durance, lewy dopływ Rodanu) lub wenetyjskie (Truentus w Picenum, śr.-wsch. Italia).
- Nazwa Opawa (dopływ Odry) pochodzi prawdopodobnie od iliryjskiego *Apāvus, por. Aponus ‘źródło w kraju Wenetów’, Met-apa ‘Międzyrzecze, miejscowość w Etolii’.
- Nazwa Noteć (staropolskie Noteś) ma odpowiednik Natiso, Natissa – nazwa małej rzeki w kraju Wenetów, wpadającej do Adriatyku; por. też Netisse, dziś Neetze, rzeka w kraju Połabian.
- Nazwa Wierzyca (lewy dopływ dln. Wisły), pierw. Verissa (rok 1198) ma sufiks -issa, znany z nazw rzek wenetyjskich, oraz rdzeń ten sam co w Werona, miasto nad Adygą.
- Nazwa Kalisia (Kalisz) może mieć etymologię słowiańską, ale też i iliryjską lub celtycką.
- Nazwa Veneti ma italoceltycką etymologię: ‘należący do rodu’ (*wen-, ten sam rdzeń, który widać w bretońskim gwenn ‘rasa’, stir. fin ‘rodzina’, a dalej w łac. venus ‘miłość’) przy braku etymologii słowiańskiej.
- Prusowie to kiedyś jeden z ludów bałtyjskich, później germańskich. Ich nazwa może się jednak wywodzić od nazwy Fryzów.
- Nazwa romańskiej Francji wywodzi się od nazwy germańskich Franków.
- Nazwa Bułgarzy oznaczała lud turkijski, potem słowiański.
- Nazwy celtyckich Walijczyków (ang. Welsh), rumuńskich Wołochów i italskich Włochów wywodzą się od określenia jednego z plemion celtyckich (Wolków) zamieszkujących Galię Narbonensis (podbici w 121 p.n.e.); ani Walijczycy, ani Wołosi, ani Włosi nie mają z nimi żadnego związku.
- Niemiecka nazwa Węgrów, Ungarn, wywodzi się od nazwy Hunów (bądź samych – tak twierdzi Moszyński wbrew Bańkowskiemu, por. chiń. Xiongnu < Hung Nu – bądź od jednego z ich plemion – Ongur, Onogur, którego nazwa ma turkijską etymologię: ‘dziesięć strzał’). Z tego samego źródłosłowu pochodzi i termin polski. Kimkolwiek byli Hunowie, nie wydaje się możliwe, aby mieli cokolwiek wspólnego z Węgrami – Madziarami.
- Więcej przykładów podobnych przeniesień nazwy z jednego ludu na inny w osobnym artykule.
Mała uwaga: Wojciech Jóźwiak pisze, że sami Słowianie nigdy siebie Wenetami nie nazywali. Nie jest to do końca prawdą. Połabianie mówili venst'ě – ‘po połabsku’.
Podsumowując: z tego, że Ptolemeusz lokował na ziemiach Prus (sic!) niejakich Wenetów oraz że Jordanes w VI wieku utożsamił Słowian z Wenetami nie wynika, że w czasach Ptolemeusza nazwa ta również musiała oznaczać Słowian i że Słowianie zamieszkiwali wówczas w dzisiejszej Polsce. Mało tego, wydaje się, że pierwotnie m.in. na terenie dzisiejszej Polski mieszkał lud italskich Wenetów, krewniaków tych znad Adriatyku. Jego pierwotna ojczyzna mogła leżeć nad Jeziorem Bodeńskim. Lud ten pozostawił po sobie szereg nazw geograficznych w Polsce płn, pokrewnych nazwom używanym nad Adriatykiem (Vi-aduas, Śrem, Drwęca, Noteć, Wierzyca, może Ina, Minia, Mroga, Osa, Odra – por. Mare Adriaticum). Nazwa tego ludu została później przez Niemców przeniesiona na Słowian (m.in. stąd Ventspils ‘miasto Słowian’ na Łotwie i fiń. Venäjä ‘Rosjanie’). Nazwę Wenetów przeniesiono także prawdopodobnie wcześniej na pewne plemiona celtyckie.
W każdym razie wczesne świadectwa o Wenetach niewiele pomagają w ustaleniu praojczyzny Słowian i dlatego przesłanki z nimi związane nie będą w ogóle brane pod uwagę.
2. Wydarzenia we wczesnej historii Słowian.
Zestawienie wydarzeń, mogących rzucić choćby odległe światło na problem pochodzenia Słowian, przedstawiono w osobnym artykule.
Moje wnioski ostateczne brzmią:
- Słowianie są blisko spokrewnieni z Bałtami i zawsze mieszkali w ich sąsiedztwie.
- Ich ojczyzną są zapewne jakieś obszary Ukrainy, może Podnieprze, jak chce Godłowski.
- Tereny te były zamieszkiwane przez ich przodków aż od epoki wspólnoty indoeuropejskiej.
- Słowianie prowadzili gospodarkę mieszaną, rolniczo-hodowlano-rybacką, i prowadzili osiadły tryb życia.
- W jakimś okresie historii obszar ich zamieszkiwania mógł sąsiadować z celtyckim i mesapijskim – może przyczyną była wczesna ekspansja Słowian na zachód, aż do obszarów dzisiejszej Polski (w takim wypadku rację mieliby częściowo i autochtoniści), a może ekspansja Italoceltów na wschód; w każdym razie obszar między Wisłą a Dnieprem nie pozostawał bezludny.
- W etnogenezie Słowian uczestniczyły inne ludy, które zostały przez nich zasymilowane. Bardzo prawdopodobny jest tu udział irańskich Sarmatów, ale niewykluczony jest i udział italoceltyckich Wenetów.
Jak to się ma do analizy Wojciecha Jóźwiaka ?
- Moje rozumowanie poparte jest przez wszystkie słabe punkty hipotezy autochtonistycznej.
- Cudowne rozmnożenie Słowian w najwcześniejszym średniowieczu można wytłumaczyć korzystną dla nich koniunkturą rolniczo-hodowlaną (lepsze warunki klimatyczne itd.) oraz włączeniem w ich szeregi Sarmatów i Wenetów.
- Nieprawdą jest, że częściowo leśne, a częściowo lasostepowe i stepowe środowisko w ojczyźnie Słowian nie zapewniło im dostatecznej ilości pożywienia potrzebnego do eksplozji demograficznej. Słowianie byli ludem przynajmniej częściowo rolniczym i potrafili wykorzystać urodzajne czarnoziemy. Ponadto właśnie ta eksplozja nadwerężyła ich zdolności wyżywienia się i doprowadziła do ekspansji terytorialnej.
- Brak germańskiej przesuwki w rzecznych nazwach dorzecza Odry i Wisły częściowo jest nieprawdą (Tanew), częściowo wynika z identyczności formy z przesuwką i formy bez przesuwki w słowiańskim, częściowo wynika z faktu niezamieszkiwania Germanów na danym terenie akurat w okresie, gdy przesuwka działała.
- W dorzeczu Dniepru brak (?) nazw słowiańskich, bo mogły zachować się nazwy starsze, z czasów gdy słowiański bliższy był bałtyjskiego. Żaden to argument, skoro dalej na zachód też brakuje nazw słowiańskich.
- Wenetowie pierwotnie nie byli Słowianami, ale ich resztki ocalałe po różnych dziejowych zawieruchach (Celtowie, Scytowie, Germanowie) mogły zasymilować się ze Słowianami.
- Słowianie przed rokiem 100 n.e. żyli mniej więcej tam, gdzie i przez kilkaset następnych lat. A byli tam już od co najmniej dwóch tysięcy lat, choć ich słowiańskość wykształcała się w przeciągu dziejów. Właśnie brak migracji i kontaktów z coraz to innymi ludami zachowały ich język w stanie bardzo archaicznym w porównaniu z innymi językami indoeuropejskimi.
- Souobenoi Ptolemeusza to może Słowianie, ale może także lud, od którego zapożyczyli nazwę (asymilując go?).
- Argumentacja, że Słowianie musieli jeździć konno, bo liczyli tylko do czterech, jest śmieszna i nie uwzględnia pewnych prostych zasad rozwoju języka.
- Przeniesienie nazwy czegoś płynącego na płynące drewno nie oznacza, że ojczyzna Słowian była bezdrzewna.