serologia

Piotr Kowalczyk
12.05.2015

Początki serologii sięgają dwa stulecia wstecz. Sen z powiek kryminalistyków od dawna spędzała niemożność określenia pochodzenia plam na odzieży podejrzanego, czy na miejscu zbrodni.

W roku 1863 Niemiec Schönbein odkrył metodę pozwalającą na stwierdzenie obecności krwi - przy użyciu dobrze nam znanej wody utlenionej (enzym katalaza redukuje wodę utlenioną na zwykłą wodę i tlen). Krakowski uczony Ludwik Teichmann w połowie XIX wieku wykrywał ślady przy zastosowaniu krystalicznej soli kuchennej i kwasu octowego lodowatego.

Najpewniejsze wyniki dawała jednak dopiero metoda Bunsena i Kirchoffa - analiza spektralna. Pozostał wciąż problem odróżniania krwi ludzkiej od zwierzęcej. Z nim uporał się Paul Uhlenhut. "Wyhodował" on króliczą surowicę posiadającą przeciwciała ludzkie, bydlęce, psie i inne. Odpowiednia surowica zmieszana z krwią wytrącała z niej białko. I tak - jeśli zmieszało się krew bydlęcą z surowicą "antyludzką" nie dochodziło do żadnej reakcji, jeśli natomiast dodano do niej krew człowieka następowała precypitacja białka wchodzącego w skład surowicy krwi ludzkiej.

W roku 1901 ukazał się referat "O zjawiskach aglutynacji normalnej krwi ludzkiej" podpisany nazwiskiem Karola Landsteinera.

Odkrył on, że surowica pochodząca z jednej grupy (nazwał ją A) zlepia (aglutynuje) krwinki czerwone innej grupy (B). Istnieje też surowica trzeciej grupy (C) aglutynująca krwinki A i B oraz surowica "bez cechy" nie powodująca aglutynacji żadnych krwinek.
Dopiero 10 lat później prof. von Dungern i jego warszawski asystent Ludwik Hirszweld zaproponowali obowiązujący do dziś układ grupowy A, B, AB, 0. Włoch Leon Lattes wprowadził bardzo uproszczoną metodę identyfikacji przy użyciu szkiełka nakrywkowego, pod którym zachodził proces aglutynacji.



Rok 1939 to czas, w którym rozwija się badanie przynależności grupowej na podstawie już nie tylko krwi, ale też śliny, nasienia i innych płynów ustrojowych. W czasie lat badań okazuje się, że każda z grup krwi posiada jeszcze dodatkowe cechy.
W roku 1940 Landsteiner i Wiener prowadzą doświadczenia z małpami z gatunku Rhesus maccacus. Wszczepiając królikowi krew małpy zauważyli, że surowica królika wytwarza substancję zawierającą nieznany dotąd czynnik anty-rhesus. Naukowcy nazwali go czynnikiem Rh. Osoby posiadające w swej krwi czynnik anty-Rhesus, to osoby z krwią Rh+, natomiast ludzie bez czynnika anty Rhesus posiadają krew Rh-.
Jednak to, że mamy w książeczce zdrowia wpisane np. A Rh+ nie oznacza, że tylko tak można określić naszą grupę krwi. Zawiera ona bowiem jeszcze całą masę innych cech, jak np.układ MN i P, Lutheran (podczynniki CDE cde), Kell, Lewis, Kidd, A1, A2, A1B, S, Duffy. Czyli możemy posiadać dajmy na to krew o formule A2BMPRh+Kell.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie