Dr. Martens - ponadczasowa klasyka i wyznacznik dobrego stylu

Mateusz Rąbalski
21.07.2016

Zapalczywy bunt w sercu, festiwalowy gwar wokół i wiatr wolności we włosach - któż z nas nie myśli nostalgicznie o czasach swojej młodości? Nieodłącznym elementem tych wspomnień jest kultowy atrybut buńczucznej, młodej duszy. Martensy, bo o nich mowa, pomimo upływu lat i zmieniających się mód stanowią ponadczasową klasykę, wybieraną chętnie również przez dzisiejszą młodzież.

Dr. Martens - krótka historia spektakularnego sukcesu

Jak narodziła się znana na całym świecie marka obuwia? Otóż, dość niepozornie. Klaus Märtens, lekarz w armii niemieckiej podczas II wojny światowej, podczas urlopu w Alpach doznał kontuzji nogi. Uznał wówczas, że brakuje specjalistycznego obuwia, które pozwoliłoby na lepszą amortyzację stopy. W czasie rekonwalescencji rozpoczął pracę nad swoim projektem. Wykonał buty z miękkiej skóry, na pneumatycznej podeszwie. Nowy model był udany, jednak na swój wielki debiut musiał poczekać kilka lat.

Nowa konstrukcja buta zafascynowała doktora Herberta Funcka. W 1959 roku wspólny interes obu panów urósł do tak potężnych rozmiarów, że wpłynął na rynek obuwniczy na całym świecie. Dobrą koniunkturę postanowił wykorzystać brytyjski producent obuwia R. Griggs Group Ltd., który kupił prawa patentowe do produkcji obuwia w Wielkiej Brytanii. Sztandarowym produktem firmy znanej jako Doctor Martens (DMS) stała się para klasycznych, czarnych, skórzanych butów z charakterystycznym, żółtym szwem wokół podeszwy.

Na swój kolejny szczyt popularności martensy wdrapały się na początku lat 90. wraz z rozkwitem muzyki grunge. Popyt na obuwie marki było tak duże, że w 1994 roku firma Dr. Martens otworzyła w Covent Garden w Londynie sześciopiętrowy dom handlowy. Przy produkcji zatrudnienie znalazło 2700 osób, a roczne dochody firmy sięgnęły 170 mln funtów. Wytwarzano wówczas 10 milionów par butów rocznie. Historia była dla firmy łaskawa - późniejsze lata również sprzyjały rozwojowi marki.

Nieśmiertelniki - klasyczne modele marki

Wśród nieśmiertelnych, sztandarowych dziś modeli warto wymienić glany Dr. Martens o ciężkim wizualnie fasonie i zapięciu na 14 dziurek. Cholewka z naturalnej skóry licowej szyta charakterystyczną, żółtą nicią, do tego antypoślizgowa podeszwa - buty do dziś zachwycają swym wyrazistym wyglądem.

Fason, który dobrze pamiętają także starsze pokolenia Brytyjczyków, zwany cherry red, do dziś dostrzec można na nogach nastolatków obojga płci. Klasyczny, wiśniowy kolor pasuje zarówno do codziennych ubrań, jak też punkowych i typowo festiwalowych stylizacji. Do wyboru są zarówno pary o matowym, jak i błyszczącym wykończeniu skóry.

Oprócz 14-dziurkowych modeli dużą popularnością cieszyły się i cieszą nadal buty o niskim profilu i 3 dziurkach. Model ten doskonale sprawdzi się na co dzień i pozwoli zaoszczędzić cenny czas spędzany na sznurowaniu.

Warto wspomnieć, że w latach 60. ubiegłego wieku z uwagi na swoje walory użytkowe i niezawodność buty te święciły triumfy wśród listonoszy, policjantów i robotników fabrycznych.

W stronę ekstrawagancji

Nieustanny popyt na martensy skłonił markę do wypróbowania nowych wzorów i wariantów kolorystycznych. Do kanonu obuwia Dr. Martens weszły już "grzeczne" glany w całości pokryte kwiatowym printem, które prowokują do nowego zdefiniowania charakteru kultowych już butów. Inny typ – czarne, długie martensy, na tle których rozkwitają czerwone, wyhaftowane róże, stają się ukłonem w stronę kobiet preferujących rockowy styl w dziewczęcym wydaniu.

Ciekawą opcją dla fanów gładkich modeli są buty w wyjątkowym, rzadko spotykanym, fioletowym odcieniu. Równie awangardowo wyglądają martensy w odcieniu szarym czy granatowym.

Pędzlem malowane, czyli artystyczne inspiracje marki Dr. Martens

Osoby, które poprzez ubiór chcą wyrazić swoje zainteresowania, powinny zwrócić uwagę na serię "The Hogarth Collection". Dzięki współpracy marki z Muzeum Sir Johna Soane'a powstała nietypowa kolekcja martensów z reprodukcjami artysty Williama Hogartha. Do oryginalnego obuwia powstała też pasująca stylistycznie teczka w stylu listonoszki.

Odniesienia do arcydzieł światowego malarstwa widać też w modelu inspirowanym dziełami Hieronima Boscha. Printy o głębokiej symbolice prezentują się na skórzanej cholewce i noskach intrygująco i tajemniczo.

Zamiłowanie historią widać również w kolejnym przedsięwzięciu firmy, serii "Willow Collection".  Linia jest inspirowana tradycyjnym chińskim wzornictwem, używanym przed 200 laty. Tego typu buty to pozycja obowiązkowa w szafie prawdziwego fana marki.

Klasyczne, jak i bardziej ekstrawaganckie modele słynnej firmy Dr. Martens oferuje sklep internetowy eobuwie.pl. https://www.eobuwie.com.pl/dr_martens.html.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie