Autostradą bezpieczniej? To wcale nie jest takie oczywiste!

Andrzej Winnicki
18.10.2021

Wielu kierowców sądzi, że jazda autostradą jest najbezpieczniejszą formą podróżowania samochodem. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że choć na autostradach dochodzi do mniejszej liczby wypadków, to częściej są one tragiczne w skutkach w porównaniu z drogami krajowymi. Dlaczego więc nie należy w pełni rozluźniać się na autostradzie? Oto najważniejsze powody.

Tragiczny poziom kultury jazdy

Mamy na myśli oczywiście realia panujące w naszym kraju. Każdy, kto choć raz podróżował jedną z polskich autostrad doskonale wie, że rodzimi kierowcy nie grzeszą kulturą jazdy. Poganianie, mruganie światłami, łamanie wszelkich przepisów, wyprzedzanie poboczem – to w zasadzie codzienność. Do tego niestety nasze autostrady są mocno zapchane, regularnie się korkują, a to nie sprzyja trzymaniu nerwów na wodzy.

Efekt? Jazda autostradą w Polsce jest bardzo męcząca, a w konsekwencji też niebezpieczna. Jeden błąd lub trafienie na szaleńca za kółkiem może spowodować tragiczny w skutkach wypadek.

Notoryczne przekraczanie dopuszczalnych prędkości

W Polsce i tak obowiązuje jeden z najwyższych limitów prędkości w Europie – dokładnie 140 km/h. I trudno zrozumieć, czym kierował się tutaj ustawodawca, skoro wszyscy wiemy, jak niski jest poziom wyszkolenia polskich kierowców.

Limit limitem, ale jego przestrzeganie to zupełnie inna sprawa. Konia z rzędem temu, kto jadąc autostradą w Polsce nie napotkał na niej kierowców, którzy mają za nic ograniczenia i gnają na złamanie karku. To oni stanowią największe zagrożenie.

Jazda na zderzaku to standard

Choć po zmianie przepisów niezachowanie odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu jest karane mandatem (i coraz lepiej wychwytywane dzięki wszechobecnym kamerom), to i tak większość kierowców poruszających się autostradami tego nie przestrzega.

Tymczasem jazda na zderzaku stanowi śmiertelne zagrożenie, zwłaszcza na drodze szybkiego ruchu. Wyobraźmy sobie konsekwencje najechania na poprzedzający pojazd przy prędkości na przykład 140 km/h na godzinę. Będą opłakane – i to nie tylko dla bezpośrednich uczestników tego zdarzenia. Tak właśnie dochodzi do tragicznych karamboli.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie