Awaria na autostradzie? Sprawdź, jak należy się zachować

Mateusz Nowak
14.12.2017

Taka sytuacja może się przytrafić każdemu. Awaria na autostradzie jest o tyle kłopotliwa, że zwykle oznacza brak możliwości szybkiego (i taniego) dojechania do najbliższego warsztatu. Na autostradzie panuje też bardzo duży ruch, a samochody jeżdżą ze znaczną prędkością, co dodatkowo potęguje stres pechowego kierowcy. Nie możesz jednak stracić zimnej krwi! Postępuj metodycznie, a będzie dobrze. Oto, co należy zrobić w momencie wystąpienia awarii samochodu na autostradzie.

Zjedź na pas awaryjny

To po prostu trzeci pas, który przypomina zwykłe pobocze. Jeśli nie jesteś w stanie dojechać do najbliższego miejsca obsługi podróżnych (MOP), to zatrzymaj samochód właśnie na pasie awaryjnym – nigdy na pasie do ruchu! Po zatrzymaniu włącz światła awaryjne i załóż kamizelkę odblaskową (o ile ją masz – polskie przepisy tego nie wymagają). Następnie ustaw trójkąt ostrzegawczy w odległości co najmniej 100 metrów od pojazdu. Warto jednak zwiększyć ten dystans do 150 metrów.

Pamiętaj!

Nigdy, pod żadnym pozorem nie wyprzedzaj innych pojazdów na autostradzie pasem awaryjnym. Nie bierz złego przykładu z kierowców, którzy nie mają wyobraźni i wykonują takie niebezpieczne manewry.

Po zabezpieczeniu miejsca awarii udaj się za barierę ochronną – nie siedź w samochodzie! Wezwij wóz serwisowy korzystając z numeru telefonu, jaki jest podany na bilecie autostradowym. Przyjazd ekipy jest bezpłatny. Służba drogowa otoczy miejsce awarii pachołkami, co zwiększy bezpieczeństwo.

Naprawa lub holowanie

Teraz musisz wezwać pomoc drogową. Pamiętaj, że holowanie pojazdów na autostradzie jest kategorycznie zabronione. W grę wchodzi wyłącznie holowanie przez uprawnioną służbę lub przewóz zepsutego samochodu na lawecie.

Jeśli masz assistance, to po prostu skorzystaj z pomocy ubezpieczyciela. Jeśli nie, musisz samodzielnie znaleźć firmę holowniczą i... zapłacić za jej usługę z własnej kieszeni. Tanio na pewno nie będzie, choć wszystko zależy od rodzaju usterki. Niektóre awarie (np. rozładowany akumulator czy przebita opona) można usunąć na miejscu, oczywiście po wcześniejszym zaholowaniu samochodu na parking autostradowy.

Jeśli jednak konieczne będzie przewiezienie samochodu do warsztatu, to licz się z wysokimi kosztami. Firma holownicza doliczy oczywiście koszt przejazdu autostradą, dlatego rachunek, nawet w przypadku holowania przez maksymalnie kilkadziesiąt kilometrów, może wynieść kilkaset złotych. Właśnie dlatego warto mieć dobre ubezpieczenie assistance.

Jazda z usterką

Może się zdarzyć, że awaria pozwoli na wolne poruszanie się samochodem i dojechanie do najbliższej miejscowości z warsztatem mechanicznym. Pamiętaj jednak, że minimalna prędkość na autostradzie wynosi 40 km/h. Jest to jedyna sytuacja, w której dopuszcza się jazdę pasem awaryjnym.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie