3 lata w trasie? Pewnie, że się da! Muzycy, którzy pobili rekordy liczby koncertów podczas jednej trasy

Krzysztof Jagielski
13.10.2017

Trasa koncertowa to wielkie przedsięwzięcie, które wymaga idealnej organizacji i końskiego zdrowia, przede wszystkim od jej głównych aktorów, czyli muzyków. Wykonawcy ruszają w trasę, aby promować ostatni album i w ten sposób zwiększyć jego sprzedaż. Przeciętna trasa koncertowa trwa od pół roku do roku, jednak w historii byli już artyści, którym to nie wystarczyło. Poznaj rekordzistów pod względem liczby koncertów podczas jednej trasy.

Guns N'Roses

Giganci rocka promując swój album „Use Your Illusion” zagrali aż – uwaga – 194 koncerty, co zajęło im ponad dwa i pół roku. Grupa ruszyła w trasę w styczniu 1991 roku, a zakończyła ją w Argentynie w lipcu 1993. Muzycy zarobili mnóstwo pieniędzy, zdążyli się nieźle pokłócić (o co nietrudno w tak długiej trasie) i wkrótce zespół się rozpadł.

Bon Jovi

Swego czasu bili rekordy popularności, czego efektem było zorganizowanie potężnej trasy koncertowej promującej krążek „New Jersey Syndicate”. Muzycy rozpoczęli koncertowanie w październiku 1988 roku, a skończyli dopiero w lutym 1990. W tym czasie zagrali 232 koncerty, co jak na tamte czasy było wynikiem wręcz niebotycznym.

Aerosmith

Steven Tyler i spółka zawsze najlepiej wypadali na koncertach i nic dziwnego, że bardzo lubili je grać. Co więcej – robili to w niemożliwym wręcz tempie, o czym świadczy trasa promująca płytę „Get a Grip”, podczas której zespół odwiedził też Polskę. Aerosmith między czerwcem 1993 roku a grudniem 1994 zagrali 240 koncertów!

Leonard Cohen

Wybitny kanadyjski wokalista w maju 2008 roku ruszył w swoją pierwszą po 15 latach trasę koncertową. Jego występy sprzedawały się na pniu, a mówimy o aż 246 koncertach. Cohen zakończył trasę „World Tour” dopiero w grudniu 2011 roku w Las Vegas.

30 Seconds to Mars

Między lutym 2010 a grudniem 2011 roku zespół znanego aktora Jareda Leto zagrał 302 koncerty, co prawdopodobnie jest absolutnym rekordem wśród grup rockowych.

Cher

Na koniec zostawiliśmy divę, która jest samodzielną rekordzistką świata pod względem długości i intensywności trasy koncertowej. Cher między czerwcem 2002 a kwietniem 2005 roku zagrała aż 325 koncertów w ramach trasy „Living Proof: The Farewell Tour”. Ciekawostką jest natomiast fakt, że pierwotnie występów miało być tylko 59.

I czy ktoś nadal twierdzi, że gwiazdy muzyki nie mają kondycji?

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie