Gwiazdą sceny tylko się bywa – boleśnie przekonały się o tym tabuny muzycznych idoli, którzy zrobili spektakularne kariery, ale później stoczyli się na dno. Z różnych powodów – najczęściej w grę wchodziły używki, obsceniczne zachowania czy przysłowiowa „sodówka”. Oto nasz ranking 5 największych upadków gwiazd muzyki.
- Whitney Houston – to chyba najbardziej jaskrawy przykład upadku. Houston przez lata była największą diwą światowej muzyki i niedoścignionym wzorem wokalnym. Sława jednak się jej nie przysłużyła, a swoje trzy grosze dorzucił jeszcze toksyczny związek z Bobbym Brownem. Wokalistka wpadła w szpony uzależnienia od kokainy i alkoholu. W końcu została znaleziona martwa w hotelowej wannie.
- George Michael – zmarły niedawno artysta od wielu lat nie udzielał się scenicznie, na co największy wpływ miała postępująca depresja, uzależnienie od leków i narkotyków oraz narastająca samotność. Michael, były członek zespołu Wham!, stał się natomiast pierwszoplanową postacią dla portali plotkarskich. O skali jego upadku może świadczyć niesławne przyłapanie go w dwuznacznej sytuacji z bezdomnym (wokalista był zdeklarowanym homoseksualistą).
- Amy Winehouse – skali jej talentu nie dało się w żaden sposób zmierzyć, ale nigdy nie dowiemy się już, co jeszcze mogła osiągnąć na scenie. Amy poza wybitnym głosem miała też ogromne problemy osobowościowe. Uwikłana w toksyczny związek stopniowo oddawała się uzależnieniu od alkoholu. Podczas jednego z ostatnich koncertów w Belgradzie wyszła na scenę kompletnie pijana – to był jeden z ostatnich aktów jej upadku. Winehouse zmarła niedługo później po przyjęciu zabójczej dawki leków zmieszanych z alkoholem. Miała zaledwie 27 lat.
- Britney Spears – jest ona przykładem na to, że można się podnieść nawet z absolutnego dna. Spears, idolka nastolatków na przełomie XX i XXI wieku, nie poradziła sobie ze swoim sukcesem. Uzależniła się od alkoholu, straciła prawo do opieki na dziećmi, wyglądała koszmarnie. Wszyscy spodziewali się najgorszego, ale Brit udało się wziąć w garść. Wokalistka pokonała nałóg, wróciła na scenę i znów odnosi sukcesy – oczywiście na dużo mniejszą skalę niż dawniej.
- Michael Jackson – król muzyki pop przekonał się o prawdziwości powiedzenia, że upadek z wysokiego konia boli najbardziej. Przez lata był na szczycie, ale niestety nie miał szczęścia do „przyjaciół”, którym zależało wyłącznie na jego pieniądzach. Pod koniec życia przylgnęła do niego łatka pedofila, dziwaka i lekomana. Zamknął się w swoim świecie, ale podjął próbę powrotu na scenę. Niestety, przerwała ją nagła śmierć z przedawkowania leku nasennego.
Każda z tych gwiazd jest żywym dowodem na to, że zdobycie sławy, a jej udźwignięcie, to niestety dwie zupełnie różne kwestie.