Oscar to najważniejsza nagroda w przemyśle kinematograficznym. Powszechnie kojarzymy ją z aktorami, reżyserami, scenografami czy specami od efektów specjalnych. Nie wszyscy natomiast wiedzą, że Oscary odbierają także muzycy, którzy odpowiadają za stworzenie i wykonanie piosenki do filmu czy wręcz całej ścieżki dźwiękowej. Oscary na swoim koncie mają m.in. wybitni artyści, których lista sukcesów jest tak długa, że o nagrodzie akademii często się po prostu zapomina. Wymieniamy ich w naszym artykule.
Zmarły już wokalista, kompozytor i multiinstrumentalista swojego Oscara dostała w 1985 roku. Nagrodzona została piosenka „Purple Rain”, która do dziś jest prawdopodobnie najbardziej znanym numerem w karierze Prince’a. Utwór został skomponowany do filmu o takim samym tytule.
Lider Talking Heads swego czasu chętnie romansował z przemysłem filmowym, czego efektem było skomponowanie muzyki do fantastycznego filmu „Ostatni cesarz” w reżyserii Bernardo Bertolucciego. Byrne przy tworzeniu ścieżki współpracował z japońskim muzykiem Ryuichi Sakamoto oraz chińskim kompozytorem Cong Su. Wyszło na tyle dobrze, że dzieło zostało nagrodzone Oscarem w 1988 roku.
To może być dla Ciebie spore zaskoczenie. W kontekście dokonań słynnej czwórki z Liverpoolu rzadko wspomina się o ich filmowym sukcesie, jakim było napisanie muzyki do filmu „Let it Be”. Ścieżka została nagrodzona Oscarem w 1971 roku. Po raz pierwszy w historii najcenniejsza statuetka trafiła do popularnego zespołu muzycznego.
Brytyjski muzyk, jedna z największych legend światowej sceny, także ma na swoim koncie prestiżowego Oscara. John otrzymał statuetkę w 1995 roku za piosenkę „Can You Feel The Love Toninght”, nagraną do anonimowanego obrazu „Król Lew”. Warto tutaj wspomnieć , że nie była to nagroda za całą ścieżkę dźwiękową, ponieważ od jakiegoś czasu akademia przyznawała Oscary osobno za muzykę i piosenkę przewodnią.
Premiera filmu „Filadelfia” była jednym z najważniejszych momentów 1993 roku. Obraz podejmował niezwykle ważny temat, który w pruderyjnej Ameryce wciąż był uznawany za tabu. Do tego doszła fenomenalna rola Toma Hanksa. O tym filmie pamiętamy również za sprawą piosenki „Streets of Philadelphia”, którą napisał i zaśpiewał Bruce Springsteen. Utwór został nagrodzony Oscarem w 1994 roku. Ciekawostką jest fakt, że w tej kategorii nominowana była także druga piosenka z „Filadelfii” – jej autorem był Neil Young.