komentarze od czytelników
komentarz KRADNIEMY.PL nr 1
>>Nie jest istotne, czy reguły, które zapewniały mi dotychczas utrzymanie są słuszne, ważne, abym miał z czego żyć.
1. dla kogo słuszne? dla Pana czy osoby z którą Pan polemizuje?
2. nie ważne jest bym miał z czego żyć – co wszędzie widać w postępowaniu ludzi i kierowaniu się słusznymi regułami (zjawisko powszechne)
>>tak zmiany technologiczne, których wciąż doświadczamy, nieuchronnie pozbawiają ludzi zajęcia zmuszając ich do znalezienia sobie innego sposobu zarobkowania.
1. Zmiana technologiczna: Trzeba zapracować by otrzymać wytwór czyjeś pracy a nie sobie po po prostu za darmo wziąć.
2. Zmiany technologiczne ( lepsza broń) ułatwiają zabijanie, czy należy zabijać?
To nie argument. Skupić się należy na tym co słuszne i naprostowaniu tego, a nie co głupiego / barbarzyńskiego CHCĄ wymusić zmiany technologiczne. Chyba że: owce prowadzone na rzeź.
>>co jest jasnym przykładem tego, że motywacja wynikająca z faktu prawnej ochrony nie jest zawsze potrzebna.
Nie zawsze to była prawna ochrona. czasem po prostu opieka (mecenat) finansowa, etc. Tylko tacy się rozwinęli i mieli dzięki swojemu rozwojowi zapewniony byt stosowny do włożonego wysiłku. Inni kończyli źle. Wniosek: potrzebna jest jakaś ochrona.
>>Oczywiście, nie zawsze tak jest, ale to jest kierunek, w którym nieuchronnie zmierza cały ten system
1. Każdy z tych system zmierza do osiągnięcia korzyści,. Taki jest jego cel, zarzucanie, że w tym kierunku zmierza jest więc…
2. Nie zmierza: mnóstwo “darmowych aplikacji” on- line. WYDAJE się więc, ze dużo rzeczy będzie za darmo. W tym kierunku to zmierza. Ale tylko wydaje się ponieważ by cokolwiek mogło funkcjonować musi mieć i zdobywać do tego środki. Budowanie wizerunki darmowych produktów zmierza do przekonania użytkownika, że dostaje coś za darmo. Nie ma nic za darmo zmieniają się tylko środki płatności – np. mus obejrzenia reklamy.
Jeśli ktoś myśli , że jest coś co bez pieniędzy się świetnie rozwija to jest albo głupi albo tkwi w błędzie. Jak ktoś chce podać przykład Mozilli i Firefox to uprzedzam, że jest i jedno i drugie. Dawno by ten “niekomercyjny” projekt umarł gdyby nie wpompowane pieniądze przez Google.
>>którzy traktują komputery i sieci jak coś normalnego
1. w odniesieniu do obecnego czasu ta norma to hodowanie bezmyślnych -nastawionych na branie , zdobywanie bez wysiłku czyimś kosztem… złodziei
2. wg Pańskiego planu “normą” może być dopiero po jej ustanowieniu, teraz jest czymś nienormalnym (zgodnie z panującą rzeczywistością)
>>przekształcania ich wedle własnego uznania
1. niech sę przekształci jak sam sobie wymyśli, od mojej pracy wara
2. owszem, ale znosimy prawo własności w ogóle – będzie prościej…
>>Kiedyś kontrola i egzekwowanie praw autorskich było łatwiejsze… Obecnie taka kontrola z konieczności obejmuje miliony ludzi
1. od ogółu: trudność w przestrzeganiu określonej zasady prawa (jeśli jest słuszna) nie jest powodem /argumentem za zniesieniem tego prawa – tylko wskazuje na braki w edukacji/lub moralne zepsucie społeczeństwa, które domaga się zniesienia tego prawa
>>>W świecie cyfrowych bitów, nie można nad nimi zapanować,
zapanujmy więc nad edukacją społeczną , to wystarczy
nie kradnij…
>>zajmuję się tworzeniem gier komputerowych
niech za słowami idą czyny: którą wyprodukowaną przez Pana grę mogę pobrać za darmo ? Liczę na wiedźmina Jeśli zasłoni się Pan tym , że nie jest Pan jej producentem. No cóż pisarz też nie jest – on pisze tylko na zamówienie producenta, jest jego pracownikiem.
>>Przypominajmy że prawa autorskie to wynalazek XX wieku.
1. znam więcej wynalazków 20 wieku, czy ich powstanie w tym terminie obliguje do ich kasacji?
2. wiele praw XX wieku powstało by regulować nowe dziedziny/zjawiska – też są niewłaściwe, bo XX wiek… ?
>>kiedy slysze i widze jak dane dzielo “chronione” jest np. technologia DRM – nie kupuje go chocbym mogl – a to dlatego, ze jestem przeciwny idei DRM.
Niestety autor / producent ma prawo określić warunki licencji i dozwolonych sposobów używania jego produktów. Ja nie uważam tego za złe. Ale jak mi nie odpowiadają jakieś warunki licencji to nie kupuje. Moje prawo.
>>ok – to jak ja mam zarabiac? nie wysilaja sie nawet aby sprobowac wymyslec jakis sposob
1. no cóż , nie można być specjalistą ze 150 dziedzin. warto by skupić się na jednej ale DOBRZE. Przeważnie osoby zajmujące się wieloma dziedzinami – jak ja – w żadnej nie są specjalistami. Pewnie, są jeszcze geniusze – ale ich jak na lekarstwo.
2. proponuje poczekać aż ktoś wymyśli a potem ukraść pomysł / produkt. Bo po co się wysilać (dla jakieś idei? jeśli tak to jakiej? ogólnego wzrostu zadowolenia ludzkości? mam ją gdzieś).
>>trzeba zaryzykowac i sprawdzic czy dany pomysl jest pomyslem dobrym.
jak mus to mus. Może jednak rozsądniejsze jest dokładne zaplanowanie, organizacja i bez ryzyka zysk gwarantowany.
>>a co pan autor robilby, gdyby wiekszosc czytelnikow uznalo jego tworczosc za szmire?
1. mówi o autorach, którzy chronią swoje prawa – a więc z założenia juz ich produkty cieszą się zainteresowaniem.
2. a kto im zabroni bronić swojej szmiry – niech se bronią – rynek zweryfikuje
3. skarpetki swojej za bardzo nie będę pilnował ale sztabki złota …
>>dlaczego niektorzy tworcy potrafia zarabiac, niekoniecznie ograbiajac swoich fanow z 1/10 pensji, wydajac np. plyte za 5, a nie 50 zl?
1. a dlaczego niektórzy potrafią zarabiać sprzedając swoją płytę za 50 zł
2. może ten produkt jest warty 5 zł dlatego za tyle go sprzedają?
3. może były niższe koszty uzyskania produktu?
4. moze taki mają kaprys
>>przykro mi – upadek praw autorskich nadejdzie – predzej czy pozniej. nic nie jest w stanie nieskonczenie dlugo opierac sie i stac w opozycji do naturalnych praw czlowieka
-1. tutaj w skutek śmiechu skracam: “opozycji do naturalnego BEZPRAWIA czlowieka”
>>iz jedyna Panska motywacja sa pieniadze.. moze warto pomyslec nad zmiana zawodu, a pisarstwo traktowac jak hobby
-świetne… Nie wiem jaki Pan zawód uprawia, ale zapewne nie pracuje Pan dla pieniędzy/za pieniądze. Chwalę. Mi jakoś to nie przyszło do głowy: wolę łączyć przyjemne z pożytecznym
>>i doskonale wiedząc że bez problemu mogę pozyskać efekty jego pracy za darmo, czy to ściągając kopię z internetu czy wynosząc książkę ze sklepu
nie warto by były prawa autorski bo i tak mogę je spokojnie złamać. Oj dorzuciłbym jeszcze sporo takich praw…
>>A robiliby to bo cena jaka by placili bylaby cena rynkowa.
1. wartość subiektywna / popyt /podaż..
2. cena rynkowa to nie taka jaka akurat pasuje do Pańskiej kieszeni, a są jeszcze towary luksusowe…
>>byly tam smiesznie tanie! I zwyczajnie sie to oplacalo. Teraz ceny ciut wzrosly i cala sprawa zaczyna sie rozkrecac.
1. jak jest drogo należy kraść,
2. jak jest drogo ludzi zaczynają kraść…
3. nie należy więc edukować społeczeństwa złodziei tylko zdjąć im ograniczenia/prawa (wówczas ich nie złamią)
>>i wozacy sie limuzynami z jednej balangi na druga bonzowie…
-mają pomysł, mają kasę – niech se robią co chcą
moźe jeszcze po zniesieniu praw autorskich ustanowić prawo do ilości kasy jaka moga zarobić i na na co wydawać?
>>Dzisiejszy system nie wymaga zadnej konkurencji.
1. jak widać też dzisiejsze pisanie nie wymaga inteligencji
>>A zdajac sobie sprawe ze 75% ceny dzisiejszego nagrania idzie na marze, posrednikow i bonzow z wytworni
- piekarnia – hurtownia – sklep
2 pośredników, cholery jedne chcą zarobić, proponuje jeździć do piekarni 50 km dalej a nie 50 m od domu umiejscowionego sklepu. wolny wybór, niech więc twórca ma PRAWO WYBORU dystrybucji – a wybierają przeważnie jakie?
>>Jesli jest ktos jest tak kiepskim pisarzem ze nie potrafi sie przebic i sprzedac, zaintrygowac ludzi…
1. a jak ktoś jest dobrym to ma to robić za darmo? albo liczyć że ktoś się zlituje i zapłaci. Żaden komfort liczyć na wdzięczność powszechnie niewdzięcznego społeczeństwa.
2. czym lepszy specjalista tym tańsza jego praca – prawdziwe czy fałszywe?
podpis
przeciwnik złodziejstwa
przeciwnik praw autorskich
zwolennik rozsądku
21.06.2009 @ 11:09
Autor: Wu