Kradniemy przez internet

Krzysztof Jagielski
21.08.2015

Obecnie najbardziej powszechną formą kradzieży jest kradzież przez internet. Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać skali tego zjawiska: kradną duzi i maili, dorośli i dzieci, mamusie i tatusiowie. I skala wciąż rośnie...

Sieci P2P (koń trojański praw autorskich) wciąż mają ulepszane mechanizmy, poprawiana jest funkcjonalność - a dzięki temu rzesza ich użytkowników rośnie. Oczywiście ich fenomenalny rozwój zastanawia. Okazuje się bowiem, że jeśli damy tylko taką możliwość, oraz zapewnimy bezkarność (niemal) - całe społeczeństwa są chętne by łamać prawa, które reguluje życie w tych społeczeństwach. Nie ma bowiem kraju który by nie był dotknięty tym procederem.
Nie hamują też zjawiska spektra działań religijnych - aktywne (działacze kościołów), pasywne (wyuczone, nabyte). Nie powstrzymują działania edukacyjne. Mamy więc do czynienia z plagą, na którą nie ma lekarstwa / podobnie jak z rakiem/.

Nie strach.
Bezkarność wśród złodziei oprogramowania, muzyki filmów wpływa na ich komfort psychiczny oraz zachęca do kontynuowania swoich działań. Pazerność i bezmyślność są zaś ich motorem działania.  Nie strach ukraść - więc kradną.

Z badań przeprowadzanych przez firmy/instytucje wynika, że wielu młodych ludzi nie uznaje w ogóle ściągania plików chronionych prawem autorskim za kradzież. Już to jest niepokojącym sygnałem i zmuszającym do smutnej refleksji. Ponadto oprócz ściągania nielegalnych plików Polsce internauci bardzo chętnie "dzielą się" nie swoją własnością (filmy, muzyka gry) - udostępniając swoje pliki innym użytkownikom.

Piraci/złodzieje znajdują mnóstwo usprawiedliwień i tłumaczeń dla takiego procederu, a do najczęstszych z nich należą pretensję , iż organizacje zwalczające piractwo stosują drastyczne działania (nieraz zbyt drastyczne). Jednak zastanówmy sie jak walczyć z człowiekiem, który kradnie, bo "jest za drogo" lub "oni nie zbiednieją". Zastanówmy się jaka reakcja może być na postępowanie podszyte tak idiotycznymi wymówkami?
Człowiek, który nie tylko się nimi podpiera - ale też szczerze w nie wierzy i zgodnie ze swoją wiara postępuje, zasługuje moim zdaniem na działania, które potępiają jego proceder i to działania oparte na równie głupiej argumentacji. A więc działania drastyczne. Złodzieju do kogo więc pretensje?

ps.
Równie popularną formą kradzieży jest kradzież danych kont bankowych.
Swoją drogą myślę, że piraci skoro nie mają nic przeciwko kradzieży to nie będą mieli pretensji jak ktoś też ich okradnie np. dane konta  internetowego.


ps2.
parafrazując: "dopóki nie skorzystałem z internetu. nie wiedziałem, ze na świecie jest tylu złodziei"

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie