Co denerwuje w myszce bezprzewodowej?

Krzysztof Jagielski
06.12.2022

Myszka bezprzewodowa teoretycznie jest rozwiązaniem idealnym. Brak kabla ułatwia organizację przestrzeni na biurku, co szczególnie docenią osoby pracujące wiele godzin dziennie przed komputerem. Z drugiej jednak strony myszki bezprzewodowe potrafią naprawdę nieźle irytować. Przykłady znajdziesz w naszym poradniku.

Opóźnienie

Myszka bezprzewodowa zawsze będzie nieco wolniejsza od tej przewodowej, z czego trzeba sobie zdawać sprawę. Jeśli liczy się dla Ciebie błyskawiczna reakcja na polecenie wydane dłonią, ponieważ od tego zależy np. Twój wynik w jakiejś grze, to mimo wszystko rekomendujemy rozejrzeć się za markową myszką przewodową.

Znowu te baterie…

Największą wadą bezprzewodowej myszki i częstym powodem, dla którego ostatecznie trafia na dno szuflady czy do kartonu z elektrośmieciami są wiecznie rozładowujące się baterie. Decydując się na taką myszkę od razu zainwestuj w dwa komplety porządnych akumulatorków z ładowarką, bo na zwykłe paluszki możesz nie zarobić.

Niestety, myszki bezprzewodowe są energochłonne i momentalnie rozładowują baterie, co daje o sobie znać jeszcze w trakcie pracy urządzenia, które nagle zaczyna irytująco przerywać, nie chce się wybudzić etc.

Niska precyzja

Myszka bezprzewodowa nie jest optymalnym wyborem dla osób, które z racji wykonywanej pracy czy hobby wymagają od myszki perfekcyjnej precyzji. Pod tym względem wciąż lepiej wypadają modele przewodowe – choć oczywiście największy wpływ na precyzję ma sensor, a nie sposób połączenia z komputerem.

Dyskusyjna trwałość

Jeśli szukasz myszki na lata, to chcąc zainwestować w model bezprzewodowy nie szczędź pieniędzy. Tanie myszki bez kabla są strasznie nietrwałe i potrafią odmówić posłuszeństwa już po kilku miesiącach normalnego użytkowania. Niestety, za porządną myszkę bezprzewodową, w dodatku ergonomiczną, trzeba zapłacić kilkaset złotych.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie