Współczesne smartfony są już tak rozbudowanymi urządzeniami, że powoli zaczynają nam zastępować inne urządzenia. Jednak tylko na krótką metę. Trudno sobie przecież wyobrazić wygodną pracę na małym ekranie – z tego powodu wciąż korzystamy z normalnych komputerów. Tak samo jest z aparatami. Choć dobry smartfon nierzadko oferuje obiektyw wysokiej klasy i robi naprawdę świetne zdjęcia, to jednak na stałe nie zastąpi aparatu kompaktowego. Dlaczego? Poznaj 5 argumentów.
- Wygoda użytkowania – to najważniejszy argument, który odwołuje się bezpośrednio do konstrukcji smartfonów. Są oczywiście telefony wyposażone w dedykowane spusty migawki, ale nadal robienie zdjęć smartfonem jest mniej wygodne niż aparatem kompaktowym. W praktyce i tak trzeba trzymać telefon oburącz, aby zachować stabilność – brak uchwytu mocno to ogranicza. Z kolei stukanie w ekran, aby wywołać migawkę, jest po prostu mało komfortowe.
- Jakość zdjęć – to kontrowersyjny argument, ponieważ niektóre smartfony naprawdę robią bardzo dobre zdjęcia. Jednak pamiętajmy, że na jakość obrazu duży wpływ ma rozmiar matrycy. A te umieszczone w telefonach są mikroskopijnych rozmiarów. Fizyki nie da się oszukać. Zdjęcia robione telefonami wyglądają dobrze tylko do czasu ich powiększenia. Wówczas ujawniają się brzydkie piksele.
- Obiektyw – obiektywy montowane we współczesnych telefonach są o niego lepsze niż kiedyś, ale nadal nie mogą się równać z tymi, w jakie są wyposażone aparaty kompaktowe. Chodzi głównie o jasność. Smartfonem wciąż nie da się zrobić pięknego zdjęcia po zmroku, z czym kompakty radzą sobie całkiem nieźle. Tak samo jest ze zbliżeniami. Obiektywy montowane w smartfonach mają pod tym względem ogromne ograniczenia – nie ma co marzyć o zoomie na poziomie x30, co w kompaktach jest powoli standardem.
- Lampa błyskowa – maleńka lampka w smartfonie nie zapewni odpowiedniego oświetlenia fotografowanego obiektu. Nawet jeśli, to powoduje to efekt czerwonych oczu. Lampy błyskowe montowane w aparatach kompaktowych są znacznie mocniejsze i skuteczniejsze. Pozwalają wykonać zdjęcie nawet w całkowitej ciemności.
- Bateria – jeśli ktoś robi smartfonem masę zdjęć (np. na wakacjach), to musi zaopatrzyć się w powerbank lub drugą baterię. Niestety taka zabawa spowoduje, że telefon rozładuje się po kilku godzinach i będzie bezużyteczny. Aparaty kompaktowe są znacznie mniej prądożerne, a ich baterie pozwalają na wykonanie 300-400 zdjęć na jednym ładowaniu. Jest to poziom nieosiągalny dla smartfonów.
Biorąc te argumenty pod uwagę lepiej jest więc mieć i smartfon, i aparat kompaktowy. Być może za kilka lat się to zmieni, ale póki co na dłuższą metę nie da się zastąpić jednego urządzenia drugim. Oczywiście jeśli ktoś rzeczywiście robi dużo zdjęć i zależy mu na ich jakości.