Błażej Spychalski, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, oraz jego żona Sandra zostali zatrzymani. Oboje usłyszeli zarzuty w śledztwie dotyczącym afery Collegium Humanum.
Czego dotyczy ta sprawa?
Byłemu rzecznikowi prezydenta przedstawiono cztery zarzuty dotyczące wręczenia byłemu rektorowi Collegium Humanum, Pawłowi Cz., korzyści majątkowych i osobistych. Spychalski miał za to otrzymać dokument potwierdzający ukończenie przez niego i jego żonę studiów podyplomowych MBA na niesławnej uczelni.
Spychalski miał wręczyć łapówki w kwotach 9500 zł i 7430 zł oraz obiecać poparcie Pawła Cz. jako kandydata do Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP. W grę wchodziło także uzyskanie przez rektora odznaczenia państwowego. Ponadto, według prokuratury, były rzecznik prezydenta udzielił Pawłowi Cz. poparcia imieniem Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta RP w celu uzyskania akredytacji dla Collegium Humanum w Uzbekistanie.
Żona Błażeja Spychalskiego, Sandra, usłyszała trzy zarzuty, w tym dotyczący użycia dyplomu MBA w czasie ubiegania się o zatrudnienie w Banku Gospodarstwa Krajowego, mimo że faktycznie nie odbyła takich studiów. Dwa pozostałe zarzuty dotyczą wyłudzenia nienależnego wynagrodzenia w Radzie Nadzorczej Wojskowego Centralnego Biura Konstrukcyjno-Technologicznego S.A. oraz Radzie Nadzorczej Szpitala Specjalistycznego w Zabrzu.
Podejrzani złożyli wyjaśnienia i zostali zwolnieni po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości łącznie 140 tys. zł.
Sprawa Collegium Humanum jest jednym z większych śledztw prowadzonych przez Prokuraturę Krajową i CBA. Dotychczas zarzuty usłyszało już 58 osób, w tym czołowi urzędnicy państwowi.
Przegląd wydarzeń tygodnia 03.02.-09.02.2025