Nie będzie zamykania oddziałów ginekologiczno-położniczych z liczbą porodów poniżej 400 rocznie. Kontrowersyjny pomysł Ministerstwa Zdrowia upadł po tym, jak spotkał się z falą społecznego sprzeciwu, wywołując obawy o dostępność opieki dla kobiet w mniejszych miejscowościach.
Decyzje o przyszłości porodówek pozostaną w rękach zespołów regionalnych
Zamiast ustalania odgórnych kryteriów finansowania, ministerstwo postanowiło, że o losach porodówek będą decydować specjalne zespoły powoływane przez wojewodów. W ich składzie znajdą się m.in. lekarze i konsultanci wojewódzcy z dziedziny ginekologii. Każdy zespół ma ocenić potrzeby lokalnej społeczności, by zapewnić bezpieczeństwo pacjentek i dostęp do odpowiedniej opieki medycznej.
W powiatach, gdzie oddziały położnicze zostaną zamknięte, planowane jest wzmocnienie zespołów ratownictwa medycznego, aby zapewnić szybki transport ciężarnych do najbliższych szpitali.
Przegląd wydarzeń tygodnia 04.11.-10.11.2024