Prokuratura Krajowa postawiła prezydentowi Wrocławia, Jackowi Sutrykowi, zarzuty dotyczące wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum oraz posługiwania się nielegalnie uzyskanym dyplomem MBA. Sutryk dzięki temu dokumentowi, miał również wyłudzić ponad 230 tysięcy złotych.
Poważne zarzuty
Według Prokuratury Krajowej Sutryk miał przekazać łapówkę byłemu rektorowi Collegium Humanum w zamian za dyplom ukończenia studiów podyplomowych MBA, których faktycznie nie odbył. Prezydent Wrocławia posłużył się następnie tym dyplomem w kilku instytucjach samorządowych, co pozwoliło mu wyłudzić wynagrodzenie w wysokości 230 tys. zł.
Według prokuratury łapówka w wysokości 84 tys. zł została przekazana rektorowi na podstawie fikcyjnej umowy doradztwa dla Wrocławskiego Parku Technologicznego. W jej ramach Paweł C., były rektor, otrzymał od Sutryka 75 tys. zł wynagrodzenia oraz dodatkowe 9,5 tys. zł. Korzyść osobista miała również obejmować zasiadanie w radzie ds. aktywności Parku Technologicznego.
Śledztwo w sprawie Collegium Humanum
Śledztwo dotyczy nielegalnego uzyskiwania dyplomów niesławnej uczelni Collegium Humanum. W związku z tą sprawą zatrzymano cztery osoby, w tym byłego prorektora uczelni i jego żonę. Wobec nich prokuratura skierowała wnioski o areszt tymczasowy.
Jacek Sutryk oraz Marian D., szef rady nadzorczej wrocławskiego lotniska, nie zostali aresztowani. Sutryk wpłacił poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. zł, otrzymał dozór policyjny oraz ma zakaz kontaktowania się z innymi uczestnikami postępowania.
Podejrzanym w sprawie Collegium Humanum grozi do 10 lat więzienia.
Jacek Sutryk nie przyznaje się do winy.
Przegląd wydarzeń tygodnia 11.11.-17.11.2024