Takie dane muszą niepokoić, ponieważ zwiastują nam katastrofę demograficzną i tym samym finansów publicznych. Główny Urząd Statystyczny podał, że w 2022 roku na świat przyszło zaledwie 305 tysięcy dzieci. Tak źle nie było od zakończenia II Wojny Światowej.
Polki rodzą coraz mniej dzieci
2022 rok był wyjątkowo zły, również w porównaniu z poprzednimi latami, kiedy to sukcesywnie spadała liczba narodzin. Jeszcze w 2021 roku na świat przyszło o ponad 26 tysięcy dzieci więcej. Co spowodowało tak gwałtowne wyhamowanie dzietności? Z pewnością wojna na Ukrainie oraz pogarszająca się sytuacja ekonomiczna, która budzi niepewność i nie sprzyja podejmowaniu decyzji o zakładaniu lub powiększaniu rodziny.
Dla porównania można sprawdzić, że jeszcze w 1983 roku w Polsce urodziło się ponad 720 tysięcy dzieci, a więc ponad dwukrotnie więcej niż w minionym roku.
Niepokoi tzw. współczynnik dzietności, który obecnie wynosi tylko 1,33. Oznacza to, że na 100 statystycznych Polek w wieku reprodukcyjnym rodzi się tylko 133 dzieci. Zdaniem demografów „bezpieczny”, zapewniający naturalną wymianę pokoleniową jest współczynnik 2,10-2,15.
Jednocześnie wciąż umiera bardzo dużo Polaków. Co prawda te dane są lepsze niż w okresie pandemii COVID-19, jednak w do wyników sprzed pandemii daleka droga. W całym 2022 roku zmarło około 448 tysięcy osób.