W nowy rok wjedziemy z solidnymi podwyżkami cen paliw?

Nie ma chyba kierowcy, który nie martwiłby się tym, jakie zmiany na stacjach paliw przyniesie 2023 rok. Teoretycznie duże podwyżki powinniśmy zobaczyć już 1 stycznia – wtedy ponownie zacznie obowiązywać standardowa, 23-procentowa stawka podatku VAT (dziś obniżona w ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej). To jednak nie koniec złych wiadomości.

Duża podwyżka opłaty paliwowej

Niespodziewany, ale też niezbyt sympatyczny „prezent” noworoczny przygotował dla polskich kierowców minister infrastruktury. Jeszcze przed końcem roku w Monitorze Polskim opublikowano obwieszczenie o podwyższeniu stawki opłaty paliwowej, która w 2023 roku wzrośnie aż o 13,3 proc.

Podniesienie opłaty z pewnością wpłynie na ceny paliw na stacjach. Gdy dodamy do tego powrót do 23-procentowej stawki podatku VAT, to perspektywa dla kierowców nie rysuje się w kolorowych barwach. Co prawda prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek, uspokaja, że drastycznych podwyżek nie będzie, ale jest to raczej zaklinanie rzeczywistości.

Póki co przed drakońskimi podwyżkami chroni nas relatywnie silna złotówka oraz niskie ceny ropy naftowej na światowych giełdach. Jeśli to się zmieni, to jeszcze zimą 2023 roku możemy znów zobaczyć ceny benzyny grubo przekraczające 7 zł za litr i oleju napędowego powyżej 8 zł.