Zyklon B, niesławny gaz cyjankowy stosowany przez hitlerowców w komorach gazowych podczas II Wojny Światowej, może ponownie wejść do użytku. Taką szokującą informację przekazuje gazeta „Guardian”. Jej zdaniem do wykorzystywania śmiercionośnego gazu przymierzają się władze amerykańskiego stanu Arizona.
Wszystko przez trudności z wykonywaniem kary śmierci
Departament więziennictwa Arizony zamówił w ostatnim czasie cyjanek potasu (za półtora tysiąca dolarów) oraz granulki wodorotlenku sodu i kwas siarkowy. Dziennikarze szybko połączyli fakty i doszli do wniosku, że z tych substancji Niemcy produkowali Zyklon B – jedną z najbardziej śmiercionośnych broni biologicznych w historii świata. Po co ten gaz Arizonie? Chodzi o wykonywanie, a obecnie raczej niewykonywanie kary śmierci.
Arizona jest jednym z ostatnich stanów USA, w którym kara śmierci stanowi najwyższy wyrok za przestępstwo. Problem w tym, że na jego wykonanie już teraz czeka 115 osób. Ta specyficzna „kolejka” jest skutkiem braku dostępności zastrzyków uśmiercających. Producenci substancji wykorzystywanych do wykonania wyroku kary śmierci odmawiają ich dostarczania, co postawiło w bardzo kłopotliwej sytuacji m.in. departament więziennictwa Arizony.
Kolejną informacją, do jakiej dotarli dziennikarze, jest niedawne przeprowadzenie gruntowego remontu komory gazowej w więzieniu w miejscowości Florence. Nie była ona używana od ponad 20 lat, ale wszystko wskazuje na to, że to właśnie w niej będą wykonywane wyroki śmierci z wykorzystaniem Zyklonu B.
Dodajmy również, że brak dostępności konwencjonalnych środków do wykonania najwyższej kary nie jest tylko problemem Arizony. Niedawno władze Karoliny Południowej poinformowały o przywróceniu śmierci przez… rozstrzelanie.