Rosja anektuje część terytorium Ukrainy. Konflikt się zaostrza

Jerzy Biernacki
01.10.2022

W piątek, 30 września, prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o formalnym zaanektowaniu ukraińskich obwodów: Chersonia, Zaporoża, Doniecka i Ługańska. Decyzja ta nie ma żadnego oparcia w prawie międzynarodowym, a została uargumentowana rzekomą wolą mieszkańców tych terenów po tym, jak Rosja pod lufami karabinów zorganizowała tzw. referenda. Społeczność międzynarodowa ostro potępiła nielegalne działania Rosji.

Ukraina nie odpuści zaanektowanych terenów

Decyzja Putina nie jest zaskoczeniem, ponieważ rosyjski dyktator powtarza ten schemat działania już kolejny raz (wcześniej m.in. na Krymie czy w Gruzji). Włączenia wspomnianych terenów do Rosji nie uznają ani państwa NATO, ani większość krajów świata. NATO stoi wręcz na stanowisku, że Ukraina ma pełne prawo, aby odbić swoje ziemie od rosyjskiego okupanta.

W odpowiedzi na decyzję Putina Stany Zjednoczone i państwa G7 rozszerzyły sankcje na Rosję, które tym razem objęły przede wszystkim rosyjski biznes, ale też szefową tamtejszego banku centralnego. Z kolei prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełeński poinformował, że jego kraj w trybie pilnym składa formalny wniosek o przyjęcie w struktury NATO.

Putin w przemówieniu podczas propagandowego wiecu w Moskwie podkreślił, że Rosja użyje wszelkich środków, aby bronić mieszkańców zaanektowanych terenów, ponieważ – według dyktatora – są to ziemie rdzennie rosyjskie. Tym samym Putin ponownie wchodzi na pole retoryki nuklearnej, chcąc szantażować Zachód i zniechęcić państwa NATO do militarnego wspierania Ukrainy.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie