Jakie gadżety do samochodu kupić, aby uprzyjemnić dziecku długą podróż?

Antoni Kwapisz
08.11.2018

Dalekie trasy są zmorą wielu rodziców. Jeśli dziecko źle znosi podróżowanie samochodem lub jest wyjątkowo niecierpliwe, to jego humory mogą zamienić rodzinny wyjazd w prawdziwy koszmar. Na szczęście żyjemy w XXI wieku i mamy dostęp do różnych „umilaczy”, które odciągną uwagę dziecka od nudnych widoków za oknem i pomogą mu znieść podróż bez ciągłego dopytywania „A daleko jeszcze?”. Oto kilka interesujących propozycji, które warto wziąć pod uwagę.

Wygodny fotelik samochodowy

Zaczniemy od przedmiotu, który trudno uznać za gadżet, ponieważ jest obowiązkowym wyposażeniem samochodu, w którym podróżuje dziecko. Oczywiście fotelik w pierwszej kolejności musi być bezpieczny i dobrze dopasowany zarówno do pociechy, jak i kanapy auta. Warto jednak zwrócić uwagę także na kwestię komfortu malucha.

Fotelika nigdy nie kupujemy na odległość – zawsze trzeba go wcześniej przymierzyć. Dziecko powinno się w nim wygodnie rozsiąść, przyjąć komfortową dla siebie pozycję. Wówczas oceniamy, czy nie ma ryzyka, że w czasie snu główka dziecka będzie mu opadać na klatkę piersiową (co grozi nawet uduszeniem).

Dobrze dobrany, wygodny fotelik z pewnością ułatwi dziecku nawet daleką podróż. Zalecamy wybranie modelu z dość dużym zakresem regulacji stopnia pochylenia – to przyda się, gdy dziecko będzie już bardzo zmęczone.

Organizator na fotel samochodowy

Bardzo fajne i praktyczne rozwiązanie, które pozwala utrzymać względny porządek w samochodzie. Organizator służy do umieszczania w nim wszystkich dziecięcych przedmiotów, jak zabawki, picie czy przekąski. Maluch ma do nich stały dostęp, dzięki czemu nie powinien się tak bardzo nudzić – a przynajmniej przez jakiś czas. Prosty organizator można kupić już za kilkanaście złotych i zdecydowanie warto w to zainwestować (dodatkowo jest to ochrona przed zabrudzeniem fotela).

Tablet dziecięcy

Opcja dla nieco bardziej majętnych rodziców. Jeśli dziecko jest już w wieku przedszkolnym, to prosty tablet z pewnością zapewni mu trochę rozrywki podczas długiej podróży, co będzie korzystne dla rodziców. Maluch może na takim tablecie grać czy oglądać bajki. Oczywiście nie zachęcamy do inwestowania w sprzęt z bardzo wysokiej półki – tablety dziecięce, wyposażone w podstawowe funkcje, można kupić już za mniej niż 200 złotych.

Telewizor na zagłówek

Jeśli z jakichś powodów rodzice nie chcą kupić dziecku tabletu (bo np. jest za małe), można pomyśleć o małym telewizorku mocowanym do zagłówka. Takie urządzenia najczęściej mają wbudowane gniazda obsługujące kartę SD lub pendrive. Wystarczy wówczas nagrać kilka bajek czy programów dziecięcych, aby mieć malucha z głowy na dobrych kilkadziesiąt minut. Oczywiście pod warunkiem, że dziecko nie ma choroby lokomocyjnej (ruszające się obrazy mogą wzmagać jej objawy).

W ostateczności warto też sięgnąć po ostatnią deskę ratunku, czyli muzykę. Zabierzmy do samochodu płyty lub pendrive z nagranymi piosenkami dla dzieci. Rodzice mogą zaproponować pociesze wspólne śpiewanie, na co dzieciaki zwykle chętnie przystają.

Jeśli natomiast dziecko wyjątkowo źle znosi dłuższe podróże samochodem, to jedynym skutecznym rozwiązaniem będzie planowanie wyjazdów w godzinach nocnych, gdy maluch po prostu smacznie śpi.

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie