Recenzja – telewizor LG 42LA641S

Mateusz Nowak
17.01.2018

Dostawca: LG Electronics

Telewizor Smart TV z funkcją 3D LG 42LA641S

Nasza opinia:

Telewizor LG 42LA641S „na papierze” prezentuje się całkiem nieźle. W cenie około 1900 złotych (tyle za niego zapłaciliśmy) wydawał się być naprawdę dobrą propozycją dla rodziny, która oczekiwała przyzwoitej jakości obrazu, chciała mieć możliwość okazjonalnego obejrzenia filmu w 3D oraz – a raczej przede wszystkim – nastawiła się na korzystanie z funkcji smart. Niestety, opisywany model zupełnie nie sprostał temu ostatniemu zadaniu.

Telewizor od początku miał ogromne problemy z płynną obsługą funkcji smart. Oglądanie filmów na YouTube było mordęgą (wina nie leży po stronie łącza internetowego). W dodatku tuż przed końcem gwarancji, po uruchomieniu aplikacji YouTube, sprzęt się zawiesił i przestał reagować na jakiekolwiek komendy. Nie pomogło nawet odłączenie telewizora od prądu. Na szczęście zdążyliśmy skorzystać z naprawy serwisowej, która sprowadziła się do wymiany płyty głównej. Serwisant udzielił nam także „dobrej rady”, aby lepiej nie testować więcej funkcji smart, bo może się to skończyć powtórką z rozrywki.

Oczywiście nie posłuchaliśmy (co to za Smart TV, który nie pozwala na korzystanie z funkcji smart?) i do dziś męczymy się z tym sprzętem, za każdym razem drżąc, czy próba uruchomienia YouTube lub Netflixa nie skończy się oddaniem telewizora do punktu zbiórki elektrośmieci.

Obecnie funkcje smart „działają”. Jest to jednak parodia, ponieważ aplikacja Netflix notorycznie się „wywala”, YouTube się zawiesza, a w nas rośnie coraz większa irytacja. Docelowo poszukamy nowego telewizora i z pewnością nie będzie to żaden z modeli firmy LG.

Alternatywa: będziemy szukać telewizora z Androidem.

Jakość serwisu: naprawa gwarancyjna została przeprowadzona sprawnie. Wymiana płyty głównej pomogła o tyle, że funkcje smart są używalne, ale nic więcej.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie