Niewiele osób może zadeklarować, że nie lubi słońca. Większość z nas jest spragnionych promieni, szczególnie po długiej zimie. Gdy przychodzą wakacje staramy się złapać jak najpiękniejszą opaleniznę, by zachować ją choć przez kilka jesiennych tygodni. Jednak czy opalanie jest bezpieczne? Wokół tego tematu narosło mnóstwo kontrowersji.
Promienie słoneczne są zbawienne dla ludzkiego organizmu, ale tylko w rozsądnej dawce. Nadmierne promieniowanie UVA i UVB nie tylko niszczy skórę, ale także wzrok i włosy. Może również być jedną z przyczyn nowotworu skóry i czerniaka.
Niektóre osoby powinny szczególnie uważać na słońce i lepiej zrezygnować z opalania. W tej grupie są ludzie cierpiący na:
Pamiętaj
Z opalania lepiej też zrezygnować w sytuacji, gdy na skórze pojawiły się niepokojące zmiany lub spore rany, np. po oparzeniu. Opalanie nie jest też wskazane po niedawno przebytej operacji, podczas karmienia piersią, przechodzenia infekcji czy krótko po zrobieniu sobie tatuażu.
Na szczęście większość osób może bez przeszkód korzystać z opalania, oczywiście w rozsądnych dawkach. Podczas przebywania na słońcu w organizmie tworzy się witamina D, która ma zbawienny wpływ na wygląd skóry, włosów i dobre samopoczucie.
Opalać powinny się osoby cierpiące na bóle mięśni i stawów, ponieważ wysoka temperatura w dużej mierze eliminuje dyskomfort. Promieniowanie słoneczne jest także wskazane w leczeniu gruźlicy i łuszczycy. Krótkie sesje opalania są zalecane osobom zmagającym się z atopowym zapaleniem skóry i grzybicą.
Pamiętaj
W każdej sytuacji konieczne jest jednak zabezpieczenie skóry przed negatywnym wpływem promieniowania słonecznego.
Opalanie z głową większości z nas nie wyrządzi więc żadnej krzywdy, a może jedynie pomóc. Promienie słoneczne w rozsądnych dawkach dodają energii do życia, poprawiają nastrój, świetnie wpływają na wygląd cery i włosów.