Witamina D jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu. Na jej niedobory cierpi nawet 80% Polaków. Typowymi objawami są: przemęczenie, pogorszenie nastroju, apatia, senność. W naszym klimacie tradycyjna synteza witaminy D przez skórę jest bardzo utrudniona. Nic dziwnego, że furorę robią suplementy z witaminą D. Czy rzeczywiście warto po nie sięgać?
Przyjmuje się, że minimalna dzienna dawka tej witaminy powinna wynosić około 1000 jednostek. Optymalnie było jednak nie schodzić poniżej poziomu 4000 jednostek dla osoby dorosłej i 3000 jednostek dla dziecka. To całkiem sporo, co obrazuje poniższy przykład.
Gdybyśmy chcieli zaspokoić potrzeby organizmu na witaminę D tylko za pośrednictwem produktów spożywczych, musielibyśmy zjadać m.in. 20 żółtek jajka kurzego lub wypić 80 litrów mleka lub zjeść 3,5 kilograma żółtego sera. Z oczywistych powodów jest to niewykonalne.
Najskuteczniejszym naturalnym sposobem dostarczenia organizmowi witaminy D jest wspomniana już synteza przez skórę. Polacy mieszkający nad Wisłą nie mają jednak szans na to, aby w pełni wykorzystać ten proces. Wszystko przez promień padania światła słonecznego. W naszym klimacie synteza przez skórę jest najskuteczniejsza w okresie od kwietnia do września w godzinach między 10 a 15, czyli w czasie, gdy zdecydowana większość z nas siedzi zamknięta w biurze.
Co ciekawe, nawet dwutygodniowy wakacyjny wyjazd do ciepłych krajów nie rozwiąże problemu niedoboru witaminy D. Wszystko przez… kremy z filtrem, które w aż 90% ograniczają syntezę przez skórę.
Można się spotkać z opinią, że w celu uzupełnienia niedoborów witaminy D należy włączyć do diety produkty bogate w ten składnik. To oczywiście pomoże, ale na pewno nie rozwiąże problemu. Wspomnieliśmy już o absurdalnych ilościach pokarmu, jakie trzeba byłoby przyjmować, by zapewnić sobie minimalną dawkę witaminy D.
Niemniej dieta obfitująca w bogate źródła witaminy D jest jak najbardziej wskazana u osób ze stwierdzonym niedoborem tego składnika. Warto do niej włączyć chociażby tłuste ryby – same w sobie zawierają sporo witaminy D, a do tego tłuszcz przyspiesza jej wchłanianie.
Podkreślamy jednak, że sposób suplementacji musi zostać uzgodniony z lekarzem, który wcześniej zapozna się z wynikami badań. Bez tego nie ma najmniejszego sensu sięgać po suplementy, ponieważ nadmiar witaminy D może być równie szkodliwy, jak jej niedobór.
Suplementację zwykle prowadzi się przez okres 3 miesięcy, po czym należy powtórzyć badania i ocenić skuteczność podjętej kuracji.