Właściciele papug zwykle nie szczędzą pieniędzy na zapewnienie swoim przyjaciołom jak najlepszych warunków bytowych. Producenci akcesoriów zoologicznych wykorzystują to bez litości. Na rynku wciąż pojawiają się różne gadżety dla papug, z których część faktycznie jest przydatna, ale część u znawców tych ptaków budzi jedynie uśmiech politowania. Wybraliśmy 5 takich gadżetów, które robią furorę na rynku. Czy naprawdę warto w nie inwestować?
- Tutor -bardzo popularny gadżet kupowany przez właścicieli, którym zależy, aby nauczyć papugę gadania. Tutor to coś na kształt dyktafonu. Po jego włączeniu papuga godzinami słucha ludzkiej mowy, co ma jej pomóc w nauczeniu się kilku zwrotów. Skuteczność tego gadżetu jest mocno dyskusyjna. Wiadomo przecież, że największy wpływ na to, czy papuga nauczy się gadać, ma jej kontakt z właścicielem.
- Bujający uchwyt – kolejny hit, który cieszy się dużą popularnością na rynku. Uchwyt przypomina wielką sprężynę. Po zawieszeniu na nim klatki cała konstrukcja jest wprawiana w ruch i po prostu się buja. Ma to – według zapewnień producentów – zagwarantować papudze warunki zbliżone do naturalnych (czyli imitować uginanie się gałęzi w dżungli). Fajnie brzmi, ale to tylko gadżet.
- Szelki – szelki dla papug nie są typowym gadżetem, ponieważ rzeczywiście mogą być przydatne. Zakłada się je ptakowi w momencie, gdy właściciel chce „wyprowadzić” pupila na spacer. Dzięki szelkom papuga nie ucieknie, a przy okazji trochę sobie polata. Praktyka pokazuje jednak, że papugi nie czują się dobrze w takich szelkach, a starsze osobniki potrafią błyskawicznie uwolnić się z uprzęży.
- Plecak/wózek transportowy – ten gadżet prezentuje się groteskowo, ale wielu właścicieli decyduje się na jego zakup. Plecak lub wózek jest wyposażony w klatkę, w której można zamknąć ptaka i wybrać się z nim na spacer. Teoretycznie świetna rzecz, ale w praktyce wydawanie nawet kilku tysięcy złotych na taki gadżet nie ma mocnego uzasadnienia.
- Elektroniczny dozownik – hit prosto z Chin, gdzie opracowano specjalne, programowane dozowniki na pokarm i wodę. Zgodnie z ideą dozownik ma podawać zawartość papudze o ustalonych przez właściciela porach. Gadżet może być przydatny np. podczas dłuższej nieobecności domowników, ale nie powinien zastąpić codziennego karmienia z ręki właściciela. Jest to bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju papugi.
Tego typu gadżety, choć z nazwy przeznaczone dla papug, w rzeczywistości służą tylko ich właścicielom oraz... producentom, którzy robią niezły interes na czymś, co często w ogóle nie jest nikomu potrzebne, a już na pewno nie papugom.