upadek meteorytu w Sulęczynie - the true story

Antoni Kwapisz
03.09.2015

A więc [hmm... nie zaczyna się zdania od, a więc :P, newsy powinny być pisane poważniej, ale co mi tam ta cała sprawa z meteorytem jest niepoważna, więc mniejsza o formę, liczy się przekaz ;)].

No to zacznijmy jeszcze raz. Media obiegła ostatnio informacja o upadku meteorytu w okolicach Sulęczyna, nie będę pokazywał palcem, ale pierwszą gazetą, jaka o tym napisała był „Dziennik Bałtycki"*. Pewien reporter napisał w tejże gazecie, iż mieszkańcy widzieli ognistą kulę spadającą z nieba. No dobrze powiecie Państwo, to w czym tkwi problem? Otóż, wszystko było by okej, gdyby nie kilka drobnych drobiazgów, a mianowicie chodzi o zdjęcia z miejsca po uderzeniu oraz filmik który rzekomo przedstawia upadek tego meteorytu.

Najpierw zajmijmy się zdjęciami, a więc na zdjęciach widać coś podobnego do krateru, problem jednak w tym że tak nie wygląda krater po uderzeniowy, to co jest przedstawione na zdjęciach to raczej dziura w ziemi wykopana łopatą w nocy w środku lasu, niż krater powstały po uderzeniu meteorytu. Wspomnieć należy tu także o kamieniu, który w jednym miejscu został osmolony zapalniczką, przez jednego rządnego rozgłosu tej miejscowości mieszkańca.

Druga sprawa to ten filmik. Chciałbym go państwu pokazać, ale niestety i film i zdjęcia są objęte prawem autorskim, a bez zezwolenia autora nie mogę tego zamieścić. Myślę jednak, że opis tego filmiku też Państwu wystarczy.

Na początku widzimy jasny punkt wydawać, by się mogło że jest na niebie, ale mniej więcej w 10 sekundzie na chwile widać sylwetkę człowieka który trzyma latarkę. Następnie meteoryt zaczyna kręcić różne kółka, zawijasy itp. na [jakby mogło się wydawać] nocnym niebie, szkopuł w tym że meteoryty nie są w stanie zmieniać swojej płaszczyzny w taki sposób. Czy ktoś z Państwa kręcił kiedyś latarką w zupełnej ciemności i to nagrywał?? Właśnie w taki sam sposób zachowywał się ten meteoryt.

Jak na razie udało mi się odnaleźć 1 stronę w Internecie na której jeden z reporterów pisze że w Sulęczynie nie spadł żaden meteoryt. Pozwolę sobie podać nazwę tego serwisu, otóż jest to „Express Kaszubski"*. Czytając artykuł, cieszyłem się, że są jeszcze na tym świecie reporterzy, którzy potrafią racjonalnie myśleć.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie