Filmy muzyczne, które warto obejrzeć

Mateusz Nowak
18.10.2021

Jedni je uwielbiają, inni omijają szerokim łukiem. Faktem jest, że filmy muzyczne to bardzo ryzykowna kategoria. Wiele tego typu obrazów trąci nadmiernym patetyzmem, przesadnie gloryfikuje postaci, a przy tym zbyt mocno skupia się na warstwie muzycznej, na czym cierpi poziom aktorski. Spokojnie jednak da się tutaj znaleźć kilka perełek, którym warto poświęcić niejeden wolny wieczór. Oto nasz subiektywny zestaw filmów muzycznych godnych obejrzenia (i posłuchania).

„Bohemian Rhapsody”

Zaczynamy od najnowszej propozycji w naszym zestawieniu, czyli filmu muzyczno-biograficznego o Freddiem Mercury, liderze legendarnego zespołu Queen. Freddie był i nadal jest ikoną muzyki, natomiast ten film świetnie pokazuje mroczną stronę natury frontmana, która mogła być nieznana szerszej publiczności. W roli głównej rewelacyjny Rami Malek, który nie tyle gra Freddiego, co nim po prostu jest (zasłużony Oscar).

„Ray”

Fantastyczny, choć przygnębiający film o Rayu Charlesie, jednym z najwybitniejszych bluesmanów w dziejach, autorze hitowej „Georgii”. Charles został zapamiętany, jako wiecznie uśmiechnięty, niezwykle wrażliwy i charyzmatyczny niewidomy wokalista. Mało kto znał jednak jego osobiste problemy, na czele z uzależnieniami. Ten film ogląda się bez znudzenia i warto po niego sięgnąć choćby dla genialnej roli Jamie’go Foxxa. 

„Rocketman”

Filmy na Netflixie w większości przypadków rozczarowują, ale tutaj akurat mamy do czynienia z miłym wyjątkiem. „Rocketman” opowiada historię Eltona Johna, wulkanu scenicznego, który przez lata przecierał szlaki wokalistom niepasującym do przyjętego kanonu (niezbyt urodziwi, o odmiennej orientacji seksualnej, mający autorski pomysł na siebie). Ten film jest dokładnie taki, jak piosenki Johna – przebojowy, momentami nostalgiczny, a przy tym gwarantujący świetną zabawę.

„Control”

Teraz dla odmiany film, który wyłącznie przygnębia, a wręcz dołuje, ale taka też była muzyka Joy Division. Ten obraz przybliża nam historię wokalisty i lidera grupy, Iana Curtisa, który dzięki swojej niezwykłej wrażliwości tworzył wybitne teksty, ale jednocześnie nie potrafił sobie poradzić w codziennym, pozascenicznym życiu. Największą siłą tego filmu jest znakomity klimat, potęgowany przez czarnobiałe zdjęcia.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie