Star Trek - 2009 - filmy fantastyka

Oryginalny tytuł     Star Trek
Gatunek     science-fiction
Kraj produkcji     Stany Zjednoczone Stany Zjednoczone
Język     angielski
Data premiery     8 maja 2009 r.
Produkcja
Reżyseria     J. J. Abrams
Scenariusz     Alex Kurtzman, Roberto Orci
Muzyka     Michael Giacchino
Zdjęcia     Daniel Mindel
Montaż     Mary Jo Markey, Maryann Brandon
Produkcja     J. J. Abrams, Damon Lindelof, Bryan Burk
Dystrybucja     Paramount Pictures

Star Trek to planowany jedenasty film z serii Star Trek, osadzony w fantastycznonaukowym uniwersum stworzonym przez Gene'a Roddenberry'ego. Film, znany również jako Star Trek XI, zyskał dużą popularność w amerykańskiej prasie rozrywkowej w latach 2005 i 2006. W kwietniu 2006, po kilku latach spekulacji, wytwórnia Paramount Pictures ogłosiła, że film zostanie wyprodukowany przez współtwórców serialu Zagubieni, J. J. Abramsa (który ma również wyreżyserować film) oraz Damona Lindelofa, według scenariusza Roberto Orci i Alexa Kurtzmana, którzy będą też producentami wykonawczymi, wraz z Bryanem Burk. Wszyscy oni pracowali w przeszłości z Abramsem. Planowana data premiery Star Trek XI to 8 maja 2009.


Wczesne doniesienia i pogłoski prasowe

Już w roku 2003 Rick Berman, ówczesny producent Star Treka, zaczął rozpatrywać możliwość stworzenia jedenastego filmu Star Trek. Jednak z powodu niepowodzeń serii w roku 2002 i 2005, w tym dziesiątego filmu, Star Trek: Nemesis i zdjęcia z anteny serialu Star Trek: Enterprise, pomysł ten nie spotkał się z odzewem. Jednak w lutym 2005 Berman poparł w końcu swoje postulaty nazwiskami, ujawniając w magazynie Variety, że w produkcję filmu zaangażowany jest między innymi scenarzysta Erik Jendresen.

Mimo doniesień o zainteresowaniu innymi scenariuszami, powszechnie uważało się, że pomysł Jendresena jest na etapie preprodukcji. Opowieść, zatytułowana Star Trek: The Beginning, miała dotyczyć zupełnie nowych postaci, w tym bohatera o nazwisku Tiberius Chase. Akcja miała się toczyć po Enterprise, ale przed Star Trek: The Original Series, prawdopodobnie w czasie wojny ziemsko-romulańskiej. Pogłoski zostały później w większości potwierdzone przez Jendresena.

Jednak 25 lutego 2006 asystent Ricka Bermana, Douglas Mirabello, rozwiał na forach Something Awful pogłoski na temat trwania produkcji The Beginning konkludując, że Star Trek jest w tym momencie "martwy": "Uniwersum potrzebuje całkowicie nowego zespołu twórczego, trochę czasu na odpoczynek i nowego, świeżego podejścia". Według Jendresena: "W zasadzie, jest to prawda. [Star Trek] jest 'martwy', bo nie porusza się naprzód. To jest jak rekin. Musi się poruszać, bo inaczej jest martwe".

Na tym zakończyły się doniesienia o scenariuszu Erika Jendresena.

Nie było też informacji, czy syn Gene'a Roddenberry'ego, Rod Roddenberry został zaproszony do współpracy przy produkcji nowego filmu.

Produkcja

20 kwietnia 2006 Associated Press doniosło, że jedenasty film Star Trek jest oficjalnie produkowany. Powołując się na źródła w Paramount Pictures, gazeta poinformowała, że reżyserem i producentem niezatytułowanego jeszcze filmu będzie J. J. Abrams, znany przede wszystkim jako producent wykonawczy Zagubionych i producent-reżyser Mission: Impossible III. Większość z tych informacji została później potwierdzona przez Paramount i inne źródła. Wieloletni współpracownicy Abramsa, Roberto Orci i Alex Kurtzman potwierdzili niezależnie, że napiszą scenariusz do filmu, a współproducentem będzie Damon Lindelof. Kurtzman, Orci a także Bryan Burk są producentami wykonawczymi.

Według komentarzy Roberto Orci, zarys scenariusza XI jest ukończony i wraz z Kurtzmanem rozpoczęli pisanie scenariusza. W sierpniowym wywiadzie wyraził nadzieje, że pierwszą wersję uda się ukończyć przed końcem października a wersję ostateczną przed Świętami 2006 i powiedział, że jeśli "wszystko pójdzie idealnie", nagrywanie może się zacząć już latem 2007. Jednak anonimowe źródło, w rozmowie z The Trek Movie Report, zasugerowało, że nagrywanie może się rozpocząć wiosną, częściowo aby pogodzić je z napiętym planem Abramsa, który jest też producentem wykonawczym Zagubionych, Six Degrees i What About Brian. Pojawiały się tez doniesienia, że nieformalne przesłuchania zaczęły się już na początku października. Pomimo nadziei Orciego na scenariusz we wrześniu, J. J. Abrams powiedział w wywiadzie z 2 listopada, że "są w środku prac nad tym." Chociaż niektóre agencje prasowe uznały to za znak opóźnienia Treka XI, Abrams zdaje się nadal wierzyć w "przyśpieszony" harmonogram, mówiąc w wywiadzie, że nagrywanie następnej wiosny jest "realistyczne," i że "w przeciwnym razie... nie uda nam się skończyć na czas".

Michael Giacchino, kompozytor w kilku innych projektach Abramsa, w tym MI:3, Zagubionych i Agentce o stu twarzach potwierdził, że stworzy ścieżkę dźwiękową do XI, choć nie pojawiło się żadne oficjalne stanowisko w tej sprawie.

Przez wiele miesięcy po ogłoszeniu filmu, Abrams odmawiał podjęcia decyzji, czy zaakceptuje ofertę jego wyreżyserowania, proponowaną mu przez Paramount. Na początku grudnia 2006 Variety i inne źródła wymieniały spekulacje, czy Abrams będzie reżyserem. Jednak 23 lutego 2007 The Hollywood Reporter ujawnił, że Abrams ostatecznie przyjął ofertę wyreżyserowania Star Trek XI. Paramount Pictures ogłosiło później datę premiery: 25 grudnia, 2008.

Po premierze

Recenzja:

Obsada filmu

Dobrana doskonale. Każdy z aktorów dokładnie obserwował oryginalną obsadę w poprzedniej wersji filmu (serialu). Odtworzyli z powodzeniem wszystkie charakterystyczne gesty, szczególnie nowy James T. Kirk , widząc go schodzącego po schodach, przed oczami miałem Williama Shatnera sprzed ...kilkudziesięciu lat!.

Film i świat

Film zyskał niezwykłą dynamikę za sprawą nowych efektów specjalnych na miarę naszych czasów. Mogę stwierdzić, że jest teraz bardziej dynamiczny od innego kultowego filmu ... Jakiego ? Wszyscy napewno się domyślają.

Akcja filmu przez cały czas jego trwania nie jest jednak na jednakowym poziomie i są niestety momenty, w których film "opada". Czy jest to spowodowane reżyserią czy montażem, a może porostu pośpiechem w produkcji filmu?

O pośpiechu lub może braku funduszy może również świadczyć nagranie scen przedstawiających maszynownię Enterprise w...jakimś browarze lub rafinerii bez jakichkolwiek zabiegów scenograficznych. Dla mnie jest to największe niedociągnięcie filmu, czuję się potraktowany troszkę jak ... brak mi określenia. Czuję żal do reżysera.

Jeszcze jednym wyraźnym zgrzytem jest to, że główny zły przeciwnik jest znów łysym wytatuowanym słabo grającym aktorem. (tak samo jak w X cześć kinowej wersji Star Trek). W tym aspekcie brak twórcom wyobraźni.

I...jeszcze jeden minus. Ujęcia bardzo krótkie, duże zbliżenia świadczące o braku funduszy na większy plan zdjęciowy.
Spock wcale nie jest taki piękny w tych ogromnych zbliżeniach. Wolałbym Uhurę na zbliżeniach.

A teraz jeszcze jedna ciekawostka, bardzo ważna, ciekawostka ponieważ nie wiem jeszce czy to wada, czy zaleta, ale świat, jego rzeczywistość, w którym rozgrywa się akcja filmu została zmieniona. Stwierdzimy to po obejrzeniu kolejnych części.

Podsumowanie

Po tych wszystkim moich negatywnych uwagach na temat filmu mogę stwierdzić..., że jest to bardzo udana, odświeżona wersja legendarnego serialu S-F. Zachowane zostały wszystkie charakterystyczne cechy filmu od samego jego początku! Napisy tytułowe są czarno-białe, a w tle pojawia się charakterystyczny oryginalny motyw muzyczny! Jest to bardzo ważne dla fanów serialu. Chyba najdłuższego serialu S-F jaki nadal jest produkowany. Pierwszy odcinek pojawił się w 1966 roku!