Masz na oku nową grą, na którą od dawna ostrzysz sobie zęby? Nie kupuj jej w przypadkowym momencie! Jeśli jesteś osobą dojrzałą, pracujesz zawodowo, masz rodzinę i niewiele czasu na granie, to staraj się zaczynać nową grę wtedy, gdy naprawdę możesz wygospodarować kilka dłuższych chwil na zagłębienie się w wirtualnym świecie i skończenie kampanii. W przeciwnym razie rozgrywka będzie się niemiłosiernie przeciągać, co też negatywnie wpłynie na Twoją ocenę danego tytułu.
Sprawdź zatem, kiedy najlepiej jest zaczynać nową grę. Oto kilka odpowiednich momentów.
Masz już zaplanowany urlop wypoczynkowy, ale nie możesz sobie pozwolić na wakacyjny wyjazd? To dobry moment, aby kupić nową grę i ukończyć ją ciągiem. W czasie urlopu możesz się w pełni skupić na wirtualnej rozgrywce, oczywiście zachowując przy tym zdrowy rozsądek, czyli poświęcając też trochę czasu na aktywność fizyczną oraz relacje z bliskimi.
Jesień i zima to bardzo dobre okresy dla graczy. Nie tylko dlatego, że na rynku pojawia się mnóstwo nowych tytułów. Chodzi również o to, że zła pogoda nie zachęca do wychodzenia z domu. Jeśli masz ogród, to jesienią i zimą również nie musisz mu poświęcać wiele uwagi, co sprzyja rozpoczynaniu i szybkim kończeniu nowej gry.
Większość zapalonych graczy marzy o tym, aby znaleźć pod choinką jakiś od dawna upatrzony tytuł. Szepnij o tym słówko „Mikołajowi”, a gdy już dostaniesz nową grę, to wykorzystaj świąteczno-noworoczną przerwę do ukończenia danego tytułu. Znów: nie zapominaj o obowiązkach rodzinnych i nie poświęcaj całego wolnego czasu na zabawę w wirtualnym świecie.
Długie weekendy bardzo fajnie sprawdzają się do rozpoczynania i kończenia nowych gier. Większość współczesnych tytułów AAA można przejść w czasie około 40 godzin, co oznacza, że jesteś w stanie to zrobić w ciągu około 3-4 dni. Jeśli nie masz innych, lepszych planów na długi weekend, to zakup nowej gry może być strzałem w dziesiątkę.