PANDEMIC – GRA PLANSZOWA - fantastyka gry

Mariusz Siwko
11.09.2015

SZYBKA I PRZYJEMNA GRA NA DESZCZOWĄ POGODĘ

Designer: Matt Leacock (2008)
Wydawcar: Z-Man Games
Liczba graczy: 2-4 (możliwość gry w pojedynkę)
Czas gry: 45 min.

     Na świat wydostają się cztery zabójcze choroby. Jedynym ratunkiem dla populacji jest współpraca czterech specjalistów, którzy wspólnym wysiłkiem muszą wynaleźć szczepionki przeciwko gwałtownie rozprzestrzeniającym się po świecie epidemiom. Gracze wcielają się w poszczególnych badaczy, którzy mają wynaleźć wspomniane wcześniej cztery szczepionki, a tymczasem powstrzymywać epidemie, tak aby ich rozmiary nie doprowadziły do zagłady ludzkości. Gra oparta jest na idei prawdziwej współpracy – albo wszyscy gracze zwyciężają, albo ponoszą klęskę.

ZAWARTOŚĆ I POCZĄTEK GRY   
     Zacznijmy od pudełka, które cechuje się solidnym wykonaniem, a wewnątrz pozwala na ułożenie całej zawartości w sensowny sposób – tak aby przy następnym otwarciu gry można było szybko i sprawnie zacząć następną grę. Całościowe wykonanie gry jest na wysokim poziomie. Twarda, matowa plansza gwarantuje przejrzystość i łatwe rozmieszczanie na niej przedmiotów w trakcie gry. Grafika na planszy oddaje klimat międzynarodowego zagrożenia. Da się wyczuć zbliżający się szybkimi krokami koniec świata i samotność ludzi pozostawionych na pastwę losu. Jedyną wadą planszy jest fakt, iż niektóre miasta mają miejsca do stawiania pionków w innych miejscach niż znajdują się w rzeczywistości. Czasem bywa to irytujące – przynajmniej dla mnie. Natomiast karty graczy, jak i infekcji są wytrzymałe i łatwe do odczytania. Bardzo intuicyjnie zostały zaprojektowane i na pierwszy rzut oka wiadomo, o co chodzi – pomimo faktu, że zawierają kilka ciekawostek dotyczących poszcze-gólnych miast niepotrzebnych w grze. Pomimo że karty bez koszulek wytrzymują dość długo, to zalecałbym jednak ich używanie. Pionki, oznaczenia zachorowań i stacje badawcze zostały wykonane z drewna. Kolory sześcianów, dokładnie pomalowane, są żywe. Aż miło czasem popatrzeć na rozprzestrzeniające się kolory na planszy – oczywiście w przypadku, gdy jest się widzem siedzącym obok i niegrającym. Pojedyncze znaczniki na planszy także zostały wykonane solidnie. Można śmiało powiedzieć, że wykonanie, choć bez bajerów, w zupełności wystarcza i wydaje się wręcz, że „prostota” połączona z solidnością wykonania jest zaletą tej gry. Problemem dla niektórych mogą być bardzo duże pionki dla graczy w stosunku do planszy, jednakże pomimo swojej irracjonalności jest to bardzo przydatne. Pozwala na szybsze zorientowanie się w sytuacji i wybranie optymalnego ruchu. Dodatkowo są wygodne  w użyciu, co także ma znaczenie: można łatwo nimi operować bez zagrożenia, że zahaczy się o inne elementy gry.

Przygotowanie gry wymaga kilku czynności  i zajmuje trochę czasu. Głównie chodzi o przygo-towanie tali kart oraz rozlokowanie początkowych ognisk z poszczególnymi wirusami. Następnie każdy gracz dostaje kraty (ich liczba zależy od tego, ile osób gra) oraz losowane są role dla poszczególnych graczy.

Każda rola wiąże się ze specyficzną umiejętnością. Najciekawszym rozwiązaniem w grze jest jednak możliwość regulowania poziomu trudności. Im więcej kart Epidemii wtasujemy do talii – tym (jak nietrudno się domyślić) trudniej wygrać. Liczba kart Epidemii może wahać się od 4 do 6. Sześć kart oznacza poziom „heroic” – i póki co nie udało mi się z taką ilością wirusów wygrać.

KRÓTKI OPIS ZASAD
    Talie kart dla Graczy dzieli się na liczbę grup odpowiadającą liczbie kart Epidemii. Następnie każdą grupę kart tasujemy wraz z jedną kartą Epidemii – i jedną po drugiej układamy w wyzna-czonym miejscu na planszy. Takie rozłożenie kart Epidemii poz-wala na zachowanie pewnej równowagi w rozkładzie kart w talii. Wiadomo, że w pewnym momencie karta Epidemii będzie nieu-nikniona; jednakże może się ona pojawić trochę szybciej lub trochę później, co w grze ma stosunkowo duże znaczenie. Takie ułożenie eliminuje jednak sytuacje, że przez pół gry nie pojawia się żadna epidemia.

Następnie ciągniemy dziewięć kart z talii Infekcji (karty pokazujące w trakcie gry, w których miastach należy dołożyć sześcianik odpowiedniego koloru). W fazie rozkładania gry pierwsze trzy karty wskazują trzy miejsca, gdzie należy dołożyć po  3 sześciany. Następne trzy karty wskazują gdzie kładziemy po 2 sześciany a ostanie  3 karty pokazują nam miejsca, gdzie kładziemy tylko po jednym sześcianie.
Wszyscy gracze ustawiają swoje pionki w Atlancie. Znaczniki infekcji i outbre-aków ustawiamy na początkowych pozycjach. Zaczyna gracz, który jako ostatni chorował.       
Celem graczy jest odkrycie 4 szczepionek przeciwko głównym chorobom. Każda jest reprezentowana przez odpowiedni kolor. W momencie gdy gracze odkryją
4 szczepionki, wygrywają automatycznie grę. Jednakże gra kończy się także w trzech innych, mniej przyjemnych wypadkach. Mianowicie w momencie, gdy zabraknie kostek któregoś z 4 kolorów i nie będzie można dołożyć go na planszę. Koniec gry ma miejsce także w przypadku wystąpienia 8 outbreaków lub gdy gracz nie będzie mógł dociągnąć kart z talii przeznaczonej dla graczy.     Poszczególne rundy dzielą się na 3 fazy: (1) każdy pionek wykonuje 4 akcje, (2) gracz ciągnie 2 karty, (3) zagrywane są karty infekcji w liczbie opisanej przez znacznik infekcji. Każdy gracz posiada możliwość wykonania 8 tych akcji: cztery możliwości ruchu, budowa stacji badawczej, wymiana karty, odkrycie szczepionki, leczenie choroby w mieście. W tym miejscu z braku miejsca odsyłam do instrukcji.

ROLE   
    Pandemic jest grą trudną, która wymaga kilku podstawowych rzeczy, aby pojawiła się szansa na wygraną. W skrócie – podstawą gry jest efektywność wykonywanych ruchów i kooperacja. Zmarnowane ruchy i niewykorzystywanie specjalnych umiejętności poszczególnych ról szybko się mści w postaci lawinowo rosnącej liczby outbreaków. Gracze muszą komunikować się między sobą i uzgadniać każdy ruch z pozostałymi graczami. Każdy powinien wiedzieć dokładnie, co posiadają inni gracze na ręce i (co najważniejsze!) każdy musi wiedzieć, kto zbiera jaki kolor kart – tak aby szczepionki powstały jak najszybciej. Oprócz kooperacji najważniejsze jest dobre wspólne planowanie efektywnych ruchów oraz maksymalizowanie efektów, wynikających ze specjalnych umiejętności poszczególnych graczy. Skoro o nich mowa – poniżej przedstawię w skrócie umiejętności, kilka uwag i sugerowany styl gry poszczególnych ról.   

• Medyk (Medic): Jest to rola najprostsza w swej idei i najprawdopodobniej najważniejsza. Gracz poruszający się Medykiem ma możliwość leczenia mniejszym kosztem niż pozostali gracze rozprzestrzeniających się chorób. W zasadzie jest jedyną nadzieją na szybkie i skuteczne stłumienie większych skupisk zakażonych wirusami. Podstawą do skutecznej gry Medykiem jest niezapominanie o innych możliwych akcjach, jak i niezapominanie o innych graczach. Medyk może także budować stacje badawcze, dać komuś kartę lub samemu zbierać jakiś kolor kart.  
 
• Naukowiec (Scientist): Jest to rola prosta w użyciu, zaś polega ona na tym, iż Naukowiec potrzebuje 4 kart (zamiast wymaganych 5) na wynalezienie szczepionki. Identycznie jak w przypadku Medyka, ważne jest, aby gracz poruszający się Naukowcem nie skupiał się tylko na swej umiejętności i nie wpadł w pułapkę zbierania kart za wszelką cenę. Tak samo jest w przypadku grupy – nie należy myśleć, że rozwiązaniem problemu jest oddawanie wszystkich kart Naukowcowi. Często łatwiej jest, aby np. 2 kolory szczepionek zostały zebrane przez innych graczy.

• Badacz (Researcher): Dzielenie się wiedzą (w sposób skuteczny) z zebranych kart jest prawdopodobnie jedną z trudniejszych, ale i kluczowych ról. Badacz pozwala graczowi dać kartę dowolnego koloru w dowolnym miejscu na świecie – jako akcje. Jest to niezwykle ważna umiejętność. Sztuką w wykorzystywaniu tej umiejętności jest wybranie odpowiedniego momentu, jak i liczby kart. Nie należy za wcześnie wykorzystywać tej umiejętności, gdy wiadomo, że przez dłuższy czas nie przyniesie to efektów w postaci odkrycia szczepionki. Nie należy także przesadzać z liczbą kart oddawanych innym graczom, ponieważ kosztuje to bezcenne punkty akcji. Przy limicie kart równym 7 nie należy dawać kart (jako Badacz) w różnych kolorach jednej osobie. Najrozważniej jest poczekać, aż dany gracz będzie miał ze 2-3 karty jednego koloru lub Badacz będzie posiadał 2-3 karty tego samego koloru i odda posiadane karty np. Naukowcowi. W każdym bądź razie jest to z pewnością najtruniesza rola i jej efektywne wykorzystanie prowadzić może do sukcesu – a nieefektywne do pewnej zagłady Ziemi.

• Dyspozytor (Dispatcher): Jest to bez wątpienia najciekawsza rola – ciężko wyobrazić sobie bez niej skuteczną rozgrywkę, a czasem tak się zdarza. Jest to niezwykle elastyczna rola, polegająca na możliwości poruszania się pozostałymi graczami. Zwłaszcza że możemy wykorzystać swoje karty do przeniesienia graczy
w miejsca wymagające konkretnych umiejętności (poszczególni gracze także mogą się przenosić wykorzystując karty ze swej ręki), a także mamy opcje przeniesienia jednego gracza do miejsca, w którym znajduje się pionek innego gracza („przyciąganie” jednego pionka do drugiego).  Jest to najskuteczniejsza metoda taniego i sprawnego przemie-szczania pozostałych graczy (nie trze-ba tracić cennych kart na szybki transport), co pozwala na szybkie ugaszenie zbyt dużych skupisk zainfe-kowanych miast – co, jak wiadomo, grozi outbreakiem. „Przyciąganie” poz-wala także na szybką wymianę posiadanych kart. Jednakże nie ma jednej skutecznej metody użycia Dyspozytora: każda jego tura wymaga przemyślenia, kim, gdzie i co warto zrobić.                                                                 

• „Budowniczy” (Operations Expert): Tę rolę oceniam jako najsłabszą, choć wbrew pozorom nie jest ona aż tak słaba, jak może wydawać się z początku. Umiejętnością, jaką cechuje się “Budowniczy”, jest możliwość postawienia Stacji Badawczej. Pierwszą radą w przypadku tej roli jest stwierdzenie, że należy grać agresywnie i stawiać stosunkowo dużo Stacji Badawczych, które pozwalają na tani transport (stacja Badawcza jest także potrzebna do wynalezienia szczepionki
w momencie, gdy posiada się 4-5 kart tego samego koloru). Nie należy stawiać stacji tylko w idealnych miejscach, ale w miarę możliwości stawiać je w pozycjach rozrzuconych po globie, ponieważ brak idealnie połączonego miejsca nie jest aż tak dużym problemem, aby rezygnować z budowy stacji.

POWODY, DLA KTÓRYCH WARTO ZAGRAĆ, CHOĆBY RAZ, W PANDEMICA
Dla osób lubiących gry kooperacyjne jest to gra obowiązkowa. Jest to jedna  z najbardziej kooperacyjnych gier dostępnych na rynku. Gracze dyskutują wspólnie nad każdym ruchem i strategią. Może się wydawać, że gracz z największym doświadczeniem powinien zdominować grę i poruszać się innymi graczami – jednak tak nie jest. Zasady gry są proste i nawet początkujący gracz będzie w stanie zaoferować ciekawe posunięcia. Wydaje się, że proste zasady i współpraca pozwalają na pokazanie słabszym graczom lub początkującym, w jaki sposób można wygrać grę. Dzięki temu gracz skupia się od razu na tym, jak wygrać grę – a nie jak grać. Po drugie: gra cechuje się wciągającą fabułą (oczywiście nie dla wszystkich; jednak dla większości, jak się zdaje, walka z epidemiami wybuchającymi w różnych niespodziewanych miejscach na świecie sprawia sporo frajdy). Jak już wcześniej wspomniałem – gra jest bardzo dobrze zaprojektowana, zarówno od strony mechaniki, jak i grafiki. Zbalansowana siła posiadanych możliwości wykonywanych akcji oraz zmniejszenie losowości gry poprzez karty Epidemii sprawia, że gra nie jest chaotyczna. Dodatkowo, jak pamiętamy, można regulować poziom trudności. Ponowne używanie kart infekcji  w przypadku wybuchu Epidemii powoduje, że gra staje się zdecydowanie ciekawsza
i mechaniczne leczenie miast nie na wiele się zda. Gra zmusza także graczy do planowania taktycznego – zarówno w krótkim, jak i w długim okresie. Szybkie leczenie i opanowywanie na krótko sytuacji, czyli samo leczenie zainfekowanych miast, musi być zbalansowane z długoterminowym wyleczeniem poszczególnych chorób (wymiana kart, zbieranie kart). Co ciekawe – przyjemność sprawia samo granie, a nie wygrywanie! Przegrane wręcz zachęcają do ponownej próby ratowania świata... Ostatecznie stwierdzam, że osoby lubiące gry planszowe muszą, choćby raz, zagrać Pandemica.

WERDYKT     
• Zasady: Bardzo proste. Czas na wytłumaczenie gry to około 5 minut, dodatkowo kooperacyjny styl gry pozwala na szybką wspólną naukę podczas rozgrywki.
• Czas wolny podczas rozgrywki: Zerowy. Tury są krótkie i w rzeczywistości każdą z nich rozgrywa się drużynowo.     
• Czas rozgrywki: Średni czas gry to około 30-45 minut, odpowiednio dla 3-4 graczy.
• Interakcja pomiędzy graczami: Gra jest kooperacyjna (zalecany wysoki poziom współpracy pomiędzy graczami), wszyscy są w jednej drużynie – w związku z tym nie ma konfliktów.
• Trudność: Średniolekka
• Średnia ocena na Boardgamegeek.com: 7.93 (1-10).

Marcin Wiktor
Informator Gdańskiego Klubu Fantastyki

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie