5 polskich kapel, których słucha już trzecie pokolenie

Maciej Piwowski
09.01.2017

Zdobycie sławy jest dziś banalnie proste. Kiedyś jednak tak nie było. Muzycy, którzy rozpoczynali swoje kariery w latach 80. musieli przede wszystkim wykazać się jednym: talentem. Słuchacz był bardziej wybredny, a ograniczona dostępność winyli, kaset czy tym bardziej stacji radiowych sprawiała, że tylko nieliczne zespoły mogły się cieszyć prawdziwą popularnością. Kilka z nich nie tylko przetrwało, ale wręcz zapracowało sobie na status legend. Poznaj 5 polskich kapel, które po wielu latach wciąż wypełniają sale koncertowe.

  1. Perfect – oni akurat nie mogli narzekać na brak popularności w latach 70. czy tym bardziej 80., ale panom z Perfectu trzeba oddać jedno: pięknie się starzeją. Znakomicie odnaleźli się na komercyjnym rynku, przetrwali mody na inne gatunki muzyczne i nadal potrafią nagrać takiego hiciora, że wielu młodszym muzykom tylko spadają buty. Perfectu słucha kolejne już pokolenie Polaków i nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić.
  2. Kult – nie wiadomo, czy Kazik Staszewski wymyślając nazwę zespołu przewidywał, że faktycznie po latach będzie on otoczony prawdziwym kultem. Jedno jest pewne: to absolutna czołówka najważniejszych polskich grup muzycznych. Kult ma taki status, że może robić co chce. Fani i tak przyjdą na koncerty, i tak kupią płyty, i tak będą bronić swoich idoli. Kazik i jego koledzy niczego już nie muszą. Bilety zawsze sprzedają się na pniu, a na koncerty przychodzą ojcowie z synami i coraz częściej z wnukami.
  3. Lady Pank – dla jednych synonim mainstreamu w latach 80., ale dla drugich po prostu kawał polskiej muzyki. Panasewicz i Borysewicz na pewno zasłużyli sobie na szacunek, bo mają na swoim koncie wiele genialnych numerów. Koncerty Lady Pank do dziś przyciągają tłumy ludzi, także bardzo młodych.
  4. TSA – absolutna legenda ciężkiego grania, jeden z najważniejszych polskich zespołów muzycznych lat 70. i 80., który swego czasu cieszył się sporą popularnością także w innych krajach. Charakterystyczny głos Marka Piekarczyka wywołuje ciarki na plecach kolejnego już pokolenia Polaków – na koncertach zjawiają się ludzie, którzy mogliby być wnukami członków zespołu.
  5. Dżem – tak, bez Ryśka Riedla to już nie to samo, ale Dżem nadal koncertuje i przyciąga tłumy. W końcu niezapomniane przeboje przetrwały. Kolejne pokolenie Polaków zadaje więc „Naiwne pytania” i sprawdza, czy „Wehikuł czasu” jednak istnieje. Dżem to legenda, która zasługuje na najwyższy szacunek.

W zestawieniu zabrakło wielu legendarnych zespołów, ale tylko dlatego, że chcieliśmy w nim umieścić kapele wciąż koncertujące. Z tego powodu nie wspomnieliśmy o Maanamie, Breakoucie czy Republice – te grupy także mogą jednak być określane mianem legend.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie