Nadzieje na szybkie zakończenie wojny na Ukrainie okazały się płonne. Walki trwają już od blisko roku i nic nie wskazuje na ich ustanie. Ukraińska armia jest w coraz gorszej sytuacji, ponieważ Rosjanie mają miażdżącą przewagę artyleryjską. Losy wojny mogłoby odwrócić wsparcie Ukrainy ciężkim sprzętem lądowym, przede wszystkim czołgami. Ich wysłanie już zapowiedziała Wielka Brytania. Na podobny krok chcą się zdecydować inne europejskie kraje, w tym Polska. Chodzi przede wszystkim o niemieckie Leopardy, uznawane za jeden z najlepszych czołgów na świecie. Ten krok blokują jednak Niemcy.
Bez zgody Niemiec Ukraina nie dostanie Leopardów
Choć niemieckie czołgi Leopard służą w wielu armiach na świecie, to decyzję o ich podarowaniu Ukrainie musi zatwierdzić rząd RFN. Jest to standardowa procedura, mająca na celu ochronę technologii producenta, gdyby czołg trafił w ręce wrogiej armii.
Niemcy ociągają się z podjęciem ostatecznej decyzji. Według nieoficjalnych doniesień kanclerz Olof Scholz uzależnia udzielnie zgody od tego, czy własne czołgi na Ukrainę wyślą Stany Zjednoczone – tutaj żadne wiążące deklaracje jeszcze nie padły.
Leopardy na Ukrainę chce wysłać kilka państw. Poza Polską są to m.in. Dania, Finlandia czy Hiszpania. Wszystko jest teraz w rękach niemieckiego kanclerza.